SalveNET

Home / Przeczytaj  / Miłość jak maraton – Monika i Łukasz Trojanowscy

Miłość jak maraton – Monika i Łukasz Trojanowscy

W cyklu „Wszystko o rodzinie” mówimy o małżeństwach, relacjach, problemach, wychowywaniu dzieci i wszystkim tym, co związane jest z ogniskiem domowym. Dziś gośćmi Katarzyny Supeł-Zaboklickiej są Monika i Łukasz Trojanowscy – małżeństwo i rodzice trójki dzieci.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Czym jest rodzina? Jak się buduje rodzinę? Powiedzcie.

 

Monika Trojanowska: Ciężko. To jest ciężka praca i gdybyśmy to wiedzieli na początku, chyba byłoby nam trochę łatwiej. Byłam trochę odrealniona, że jak już teraz jestem narzeczoną, a potem będę żoną, to zbudujemy taką rodzinę, mamy takie podstawy teoretyczne, a potem zderzyliśmy się z życiem.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Monika, ale teraz się z tego śmiejesz, że miałaś takie wyobrażenie.

 

Monika Trojanowska: Tak, wiesz, bo ja jestem perfekcjonistką. Ja się z tym zmagam od lat, a dotarło do mnie na studiach i dlatego dopiero nad tym pracuję. Od kilku lat mam taką świadomość, że nie było zbyt idealnie w mojej głowie. A może dlatego też, że my, kobiety, mamy taki obraz idealnej panny młodej i tego, jak ten dzień będzie wyglądał? Jak będzie wyglądał ślub, jak będzie wyglądało przyjęcie itd. Będą te koronki, falbanki, ten róż, tiul i cała reszta. Opowiem moje wspomnienie. Jeśli chodzi o nasz moment narzeczeństwa, Łukasz poprosił mnie o rękę, ja się zgodziłam, po czym padło takie znamienne zdanie, którego nie zapomnę do końca życia. „Z narzeczoną to już chyba nie będziesz się kłócił”. Co gorsza, on mi przytaknął i ja w to weszłam. Złapałam go i ja się tego tak trzymałam, że jak pojawiły się jakieś nieporozumienia, jakieś pierwsze, wiadomo, docieranie się, to byłam zszokowana. „Halo, przecież my się kochamy, my się lubimy, co się dzieje”, prawda? On miał dobre intencje. Z taką niedojrzałością weszliśmy właśnie w naszą rodzinę.

 

Łukasz Trojanowski: Myślę, że można porównać małżeństwo do maratonu. W przeciwieństwie do sprintu na maratonie zderzamy się z wieloma rzeczami. Są okresy, kiedy bardzo dobrze nam się biegnie, a są momenty kryzysu i ważne jest, żeby właśnie te momenty kryzysowe przetrwać. To są bardzo cenne lekcje. Pamiętam, jak przed ślubem przeczytałem bodajże z 10 kluczowych pozycji na temat małżeństwa i się okazało, że właśnie na początkowym etapie małżeństwa bardzo często się kłóciliśmy. Zastanawiałem się, co w tych książkach nie gra, ale tak naprawdę bardzo ciężko jest z książek wyciągnąć, że tak naprawdę miłość w małżeństwie to jest właśnie troska o drugą osobę. I jest to przede wszystkim przede wszystkim umiejętność przebaczania i wyciągania ręki do tej drugiej osoby. Myślę, że w standardzie człowiek ma wpisany egoizm, to, że jest słaby. Tak ciężko pokonać to. Ważne, że kryzysów nie zalewamy benzyną, tylko wodą. W praktyce bardzo trudno postawić drugą osobę w centrum.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Tutaj pojawiły się dwa bardzo ważne wątki, które gdzieś podchwyciłeś, to będę dopytywać. Miłość to trzymanie się za ręce, patrzenie sobie głęboko w oczy, uśmiech, brak takiej codziennej bieganiny i bardzo spokojny poranek. No i dopada rzeczywistość.

 

Łukasz Trojanowski: Ważne jest właśnie zrozumienie, że miłość to nie jest uczucie, tylko miłość to jest decyzja – chcę, dobra dla drugiej osoby. Życie składa się z miłych i trudnych chwil. Teraz jak młodzi wchodzą w małżeństwo wyidealizowane, to zderzają się ze ścianą. Usłyszeliśmy na kursie przedmałżeńskim, że najwięcej rozwodów jest w trzech momentach życia małżeńskiego: po trzecim roku, kiedy pojawiają się pierwsze poważne kryzysy związane z dziećmi. Żony bardzo często koncentrują uwagę na dzieciach, a nie na mężu. Po 10 latach, kiedy dzieci idą do szkoły, kiedy są pierwsze poważniejsze problemy. A także, co nas zaszokowało, po 25 latach, czyli wtedy, kiedy dzieci już wyjdą z domu. I się okazuje, że ja de facto mieszkam z obcą osobą. Koncentrowaliśmy się nie na tych rzeczach, na których powinniśmy, po prostu tolerowaliśmy drugą osobę, która była dla nas obojętna. Potrzeba bardzo wiele pracy wewnętrznej.

 

Zobacz więcej: