SalveNET

Home / Przeczytaj  / Jesteśmy dłużnikami św. Józefa. Świadectwo Marii i Grzegorza Zalewskich

Jesteśmy dłużnikami św. Józefa. Świadectwo Marii i Grzegorza Zalewskich

Św. Józef jest patronem rodziny, ale słuchając świadectwa Marii i Grzegorza Zalewskich, można odnieść wrażenie, że jest on patronem szczególnym, który potrafi załatwić dosłownie wszystko. Wystarczy mu zaufać i prosić konkretnie, na przykład pisząc do niego list z wypunktowanymi marzeniami i potrzebami, czyli tak, jak zrobili to bohaterowie tego świadectwa.

 

Zawierzenie św. Józefowi

 

Pan Grzegorz Zalewski opowiada, jak powierzył swoje sprawy zawodowe św. Józefowi podczas rekolekcji. Był wówczas po ślubie i chociaż był zadowolony dotąd ze swojej pracy, to po ślubie okazała się problematyczna. Miał bowiem wiele wyjazdów służbowych i to, co dla kawalera było interesujące, zaczęło być przeszkodą dla ojca rodziny, który ma maleńkie dziecko. Dwa tygodnie po tym zawierzeniu, dowiedział się jednak, że po 10 latach pracy został zwolniony. Z początku wydawało mu się to niezrozumiałe, bo przecież jawiło się jako realny dramat.

 

Moc modlitwy

 

Pani Maria Zalewska wspomina, że z początku była tym wszystkim przestraszona, ale moc modlitwy wielu ludzi sprawiła, że się uspokoiła. W dodatku pomyślała, że dobrze, iż właśnie tak to się stało, bo mąż sam nie zmieniłby tej pracy, którą lubił i w której miał tylu znajomych. Opowiada również, że teściowa modliła się o inną pracę dla jej męża, choć nie przypuszczała, iż tę, którą ma, straci.

 

Strach i nadzieja

 

Trzymiesięczny okres wypowiedzenia pozwolił Państwu Zalewskim zacieśnić jeszcze bardziej rodzinne więzy. Pan Grzegorz zaczął szukać pracy. Zdawał sobie sprawę, że jego zawód nie pozwala mu na zbyt szerokie poszukiwania. Zaczął też już obawiać się, czy na pewno coś znajdzie. Złożył w końcu CV jedynie do czterech firm, ale wkrótce z trzech z nich otrzymał zaproszenie na rozmowę. W jednej z nich otrzymał pracę, ale okazała się ona jeszcze bardziej wyjazdowa niż poprzednia. Wkrótce potem nie przedłużono Panu Grzegorzowi umowy, co z perspektywy czasu uznał za zrządzenie Bożej opatrzności.

 

Kolejne trudności

 

Kolejna praca męża była zmianowa, co sprawiało, że niczego nie można było zaplanować w życiu rodzinnym. Spotkania wspólnoty uciekały, ale ważniejszy był wpływ tej sytuacji na drugie dziecko, które się już wówczas urodziło. Dzieci lubią powtarzalność, a tutaj tata raz był, raz go nie było. Dezorganizowało to zresztą życie całej rodziny. W końcu Pan Grzegorz otrzymał roczny urlop rodzicielski i zajął się dziećmi, a Pani Maria rozpoczęła pracę. Wszystko jednak układało się w sposób niesamowity, jeśli chodzi o terminy, zarzucenie i podjęcie pracy, w czym widać było działanie Bożej opatrzności.

 

List do św. Józefa

 

Pani Maria w 2017 r. napisała list do św. Józefa. Było to w momencie, kiedy jej mąż kończył właśnie urlop rodzicielski i miał wrócić do pracy. Oboje wiedzieli, że nie chce tam dłużej pracować ze względu na niszczący tryb tej pracy dla całej rodziny. Od pół roku rozsyłał zresztą CV i szukał innego stanowiska, już w innej branży. W liście Pani Maria oddała św. Józefowi wszystkie problemy rodzinne: pracy męża, swojej pracy oraz znalezienia przedszkola.

 

Po latach, kiedy pani Maria przeczytała swój list, miała wrażenie, że była niezwykle bezczelna, pisząc konkretnie, czego by chciała. W liście napisała: „Święty Józefie, wiem, że opiekujesz się tyloma rodzinami, zatroszcz się też proszę o naszą. Proszę, jeśli taka jest wola Boża, najpierw o zmianę domu, bo chociaż ten jest super, jest daleko od pracy i rodziny”. Ten punkt, jak prawie wszystkie pozostałe, spełnił się, chociaż może nie tak, jak państwo Zalewscy oczekiwali. Co prawda, domu nie zmienili, ale w międzyczasie przy ich domu zbudowano autostradę, a pan Grzegorz zaczął zdalną pracę.

 

Teraz państwo Zalewscy zachęcają wszystkich do oddawania się św. Józefowi i pisania listów do tego wspaniałego patrona rodzin.

 

 

Jeśli chcesz poznać całą historię Marii i Grzegorza Zalewskich oraz przekonać się, jak św. Józef działał w ich życiu, zobacz więcej: