SalveNET

Home / Przeczytaj  / Chłopaki nie płaczą? O niektórych lękach mężczyzn

Chłopaki nie płaczą? O niektórych lękach mężczyzn

„Zapytaj mężczyznę o jego emocje, o to co czuje. To może być trudne, jeżeli nie został tego nauczony w domu. Bardzo często mężczyźni nie mówią o tym, bo nikt ich o to nie pyta. Przekaz społeczny jest taki, że mężczyzna nie przeżywa, to kobieta przeżywa, kobietom jest łatwiej o tym mówić. Myślę, że są mężczyźni, którym jest łatwiej o tym mówić, ale są też mężczyźni, którym jest trudno mówić o emocjach, ale mają te emocje” – mówi ks. Stanisław Szlassa w rozmowie z Katarzyną Matusz. Ich rozmowa dotyczy ich nowej książki „O niektórych lękach mężczyzn”.

 

Katarzyna Matusz: Dlaczego mężczyźni nie chcą mówić o swoich lękach? Dlaczego tak rzadko o tym mówią?

 

Ks. Stanisław Szlassa: Myślę, że nierzadko mówią, tylko takim językiem, który nie zawsze jest słuchany. Sądzę też, że to jest taki stereotyp panujący w społeczeństwie, że mężczyźni są zdystansowani do emocji A wydaje mi się, że to jest takie krzywdzące w stosunku do mężczyzn, dlatego że mężczyźni, tak jak i kobiety, przeżywają i czują. Mówią o tym, tylko w inny sposób, nie zawsze zrozumiały dla wszystkich. Często mężczyzna będzie udawał kogoś, kim nie jest. Będzie udawał bohatera, będzie udawał takiego macho, będzie udawał takiego bardzo silnego, ale tak naprawdę będzie skrywał swój lęk pod pozorem siły, przekonania, że sobie ze wszystkim radzi, że on się niczego nie boi. Bo bardzo często bywa tak, że społeczeństwo tego od niego wymaga. Jest takie powiedzenie „Chłopaki nie płaczą” i to jest taki przekaz, który gdzieś tam powoduje, że mężczyźni się do niego dostosowują. Są tacy albo przynajmniej tak mówią.

 

Katarzyna Matusz: W jaki sposób możemy pokazać mężczyźnie, z którym jesteśmy, że mówienie o lękach jest w porządku, żeby się tego nie bał, żeby miał takie poczucie, że jest bezpieczny w tym mówieniu o tym, czego się boi?

 

Ks. Stanisław Szlassa: Wiesz, wydaje mi się, że tego uczy się już mały chłopiec od rodziców. Uczy się w domu, kiedy widzi ojca i matkę, kiedy wzrasta w środowisku w którym się mówi o emocjach i można mówić o emocjach. Tam gdzie te emocje nie są duszone. nie są tłamszone, nie są jakoś wypierane. Tam, gdzie nie ma takiego przekazu, że „jak to, boisz się?”. To samo później będzie w życiu dorosłym w zależności od tego, jakie będzie środowisko, w którym będzie dorosły już mężczyzna. Czy będzie w związku małżeńskim, czy w grupie jakiejś przy kościelnej, czy w grupie przyjaciół, czy w grupie w pracy. Jeżeli będzie przyzwolenie na to, że można mówić o emocjach, że inni mówią o emocjach i że to nie jest wyśmiewane, że to jest akceptowane, to wtedy człowiek sam pozwali sobie mówić o swoich niepokojach, o swoich obawach, o swoich porażkach, o swoich niepowodzeniach, ale też o swoich pragnieniach, o swoich marzeniach. Wtedy mówienie o emocjach stanie się czymś bardzo naturalnym.

 

Katarzyna Matusz: A jeżeli ten mężczyzna tego nie potrafi? Nam kobietom łatwiej jest mówić o tym, bo idziemy do przyjaciółki czy idziemy do męża i mówimy wprost: „Słuchaj, jest mi źle” albo po prostu zaczynamy płakać, bo czegoś nie rozumiemy. I teraz jak pokazać temu mężczyźnie, w jaki sposób możemy mówić o lękach? Jakbyśmy podali jakiś konkretny przykład.

 

Ks. Stanisław Szlassa: Myślę że to, co mówisz, to też jest takie społeczny przekaz, że kobietom jest łatwiej w związku. Przy takim komunikacie, przy takiej narracji rzeczywiście mężczyzna będzie wchodził w to, że jemu jest trudno, a kobiecie jest łatwiej. Tymczasem czasem chodzi o to, żeby akceptować też mężczyznę, pytać go o uczucia, pytać o emocje: „Co czujesz?”. To może być trudne, jeżeli on tego nie wyniósł z domu. Taki jest obraz mężczyzny, to on będzie siedział, będzie gapił się w telewizor albo pięścią w stół uderzy, przeklnie. Tymczasem mężczyźni mają bardzo dużo ciepła, mają bardzo dużo wrażliwości i mają bardzo dużo przemyśleń. Bardzo często mężczyźni nie mówią o tym, ponieważ nie są pytani o to, nie są słuchani, bo przekaz społeczny jest taki, że mężczyzna nie przeżywa. To kobiety przeżywają, kobietom jest łatwiej o tym mówić. Myślę, że mężczyźni, którym jest łatwo tym mówić, ale są też mężczyźni, którym jest trudno mówić o emocjach, ale pamiętajmy, że też mają te emocje.

 

 

Zapraszamy do księgarni AmenAmen.pl po książkę „O niektórych lękach mężczyzn”

 

https://amenamen.pl/produkt/o-niektorych-lekach-mezczyzn-zanim-pojdziesz-na-terapie/