SalveNET

Home / Przeczytaj  / Ogień dla odważnych – Buszkraftuj z Szymonem

Ogień dla odważnych – Buszkraftuj z Szymonem

Drewno jest, rozpałka gotowa, krzesiwo w dłoni – czas na OGIEŃ! Jak się okazuje, to nie taka łatwa sprawa. Podobnie jest z przygasającym ogniskiem życia, które bardzo trudno jest rozpalić na nowo i potrzeba do tego dużo odwagi. Szymon Janowski OFMCap, wzorem Johna Rambo i Beara Gryllsa, wyrusza do lasu, zmaga się z dziką naturą i próbuje przetrwać w skrajnie trudnych warunkach. Śledźcie jego zmagania i posłuchajcie jak biwakowanie, zwane też sztuką survivalu lub bushcraftem, można przełożyć na prawa życia duchowego.

 

Nie bój się improwizacji

 

„Kontynuujemy nasze próby przetrwania moimi metodami, które są zupełnie niezgodne z jakąkolwiek sztuką, ale improwizujemy – mówi br. Szymon. – Po prostu do tego zachęca sztuka przetrwania, aby nie bać się improwizować. Papież Franciszek właśnie o tym mówi, kiedy pisze o twórczej odwadze, o sztuce odnalezienia się w każdej sytuacji. Myślę, że to jest bardzo fajna wskazówka, która pomoże nam i w survivalu, i w naszym życiu codziennym. Możemy z tego czerpać różne inspiracje”.

 

Metoda prób i błędów

 

„Próbujmy odpalić ognisko krzesiwem, tak jak uczą tego instruktorzy z YouTube. Nie występuję tutaj jako instruktor czegokolwiek, tylko po prostu próbuję różnych metod. Żeby to było jasne, nie jestem żadnym specjalistą, ale właśnie chyba na tym to polega. Dlaczego zachęcam, żeby nie bać się próbować różnych rzeczy, nawet jeżeli to nie wyjdzie? Nie wiem tak naprawdę, czy uda mi się rozpalić ognisko. Jeśli jednak chcę przetrwać, osiągnąć cel, muszę próbować. Czy chcę rozpalić ogień, czy coś ugotować w lesie, muszę podjąć starania”.

 

 

Ogień zapału czy wypalenie?

 

„Rzeczą absolutnie niezbędną do przeżycia w lesie jest ogień. On nam daje oparcie, ogrzewa nas i pomaga przyrządzić jedzenie. Kojarzy mi się też od razu z życiem duchowym. Pytanie jest, czy płonie w nas prawdziwy ogień, czy też mamy do czynienia wyłącznie z dymem, bo jesteśmy wypaleni. Okazuje się, że Polska jest na trzecim miejscu w Europie pod względem krajów, które borykają się z problemem wypalenia zawodowego. Wypalenie to jest moment, w którym człowiek bardzo by chciał, ale już więcej nie może”.

 

Rozpalić w sobie ogień

 

„Aby pokonać kryzys, trzeba na nowo rozpalić ogień, który gdzieś tam jest. Być może potrzebne są zmiany, ale do nich potrzeba odwagi. Trzeba podjąć odważną decyzję i działać. Nie można bać się zaryzykować, nawet jeśli, tak jak ja przy rozpaleniu ognia krzesiwem, mamy duże problemy, popełniamy błędy, nie zawsze osiągamy pozytywne rezultaty. Z ogniem jest tak, że może dać wiele dobrego, np. pomóc przygotować jedzenie, ale kiedy traci się nad nim kontrolę, dzieją się złe rzeczy, można spalić swoje schronienie i swój namiot. Trzeba jednak ćwiczyć”.

Ochrzczeni Duchem Świętym

 

„Aby udało nam się rozpalić w sobie ogień na nowo, trzeba dać sobie czas. Trzeba znaleźć nową rozpałkę, coś, co pozwoli nam odnaleźć siłę, która tli się w tym żarze. Życiodajny ogień jest symbolem działania Pana Boga. Kojarzy mi się ze słowami Pana Jezusa, że będziemy ochrzczeni Duchem Świętym i ogniem. Oznacza to pasję w sercu, ale pamiętajmy, że pasja to nie tylko zainteresowanie, namiętność, pragnienie, ale też rodzaj cierpienia. W tym jest też pewna tajemnica życia, że Pan Bóg nas wszystkich rozpala bardziej niż jakikolwiek ogień, a Jego płomień wiąże się z wielkim pragnieniem, a czasami cierpieniem”.

 

 

Zobacz więcej: