SalveNET

Home / Przeczytaj  / Czytanie to dopiero początek – o. Waldemar Linke CP || Zasady czytania Biblii

Czytanie to dopiero początek – o. Waldemar Linke CP || Zasady czytania Biblii

Czytanie

Wszystko czyta się po coś. Czytamy, aby dowiedzieć się rzeczy ważnych albo nieważnych. Ale list czy wiadomość od kogoś bliskiego czytamy nie tylko po to, aby się czegoś dowiedzieć, tylko aby chociaż w ten sposób poczuć bliskość i wzmocnić naszą relację. O czytaniu Biblii opowiada o. Waldemar Linke CP.

 

Po co czytamy Biblię?

 

Przy takiej różnorakiej celowości czytania, dla nas ważne jest to, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, po co czytamy Pismo Święte. To nie jest pytanie, na które odpowiedzieć można tylko w jeden sposób. Pismo Święte czytać można z bardzo różnych powodów: bo wypada, bo trzeba, bo chcemy wiedzieć, co jest w tej książce, bo chcemy poznać zagadnienia tam zawarte, bo jest dobrym źródłem historycznym. Ale jeśli czytamy Pismo Święte z ciekawości, to czytamy tekst informacyjny. Jeśli czytamy, żebyś się czegoś dowiedzieć, to czytamy źródło naukowe.

 

Biblia to naprawdę pismo święte

 

Pismo Święte naprawdę jest święte. Jeśli chcemy czytać te teksty, które są w Biblii ze względu na ten ich święty sakralny charakter, to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, po co potrzebna nam taka lektura. A z tego wynika charakter tej lektury. Święte jest to, co związane jest z Bogiem, co prowadzi nas do Boga. A więc, jeżeli Pismo Święte jest święte, to nie dlatego, że dostarcza nam jakichś informacji albo dostarcza nam jakichś wrażeń estetycznych, ani nawet nie dlatego, że pozwala nam być lepszym i przyzwoitym.

 

Pismo Święte zbliża nas do Boga

 

Święte jest tylko to, co związane jest z Bogiem i do Niego wprost się odnosi, a więc czytamy Pismo Święte, jeżeli naszej lekturze przyświeca pragnienie zbliżenia się do Boga, spotkania Go, słuchania Go i zjednoczenia się z Nim. Pamiętamy z Ewangelii według Świętego Jana tę scenę, w której pan Jezus mówi do Nikodema: „Zaprawdę, Zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie nie może ujrzeć Królestwa Bożego”. Nikodem dziwi się, jak on, stary człowiek może na nowo stać się embrionem i znaleźć się w tym ciasnym, cichym, bezpiecznym uniwersum matczynego łona.

 

Pan Jezus wyjaśnia, że nie o odtworzenie procesu fizjologicznego chodzi, ale o to, że przed nim, starym człowiekiem otwiera się życie tak różne od tego, co przeżył, jak życie embrionu różni się od życia po narodzeniu. Właśnie do tego życia prowadzi nas Bóg, jeśli Pismo czytamy jako święte.

 

Czytanie Słowa to modlitwa

 

Ten sposób czytania daje się określić tylko jednym słowem: modlitwa. Do Boga zbliża nas właśnie modlitwa. Jeśli chcemy czytać Pismo jako święte, to nie wystarczy przeczytać, co napisane i zamknąć książkę. Lektura otwiera przed nami czas poświęcony Bogu, a więc święty czas modlitwy. Modlitwa ta najpierw prowadzi nas przez refleksję. Jak przełożyć na nasz sposób rozumienia to, co Bóg powiedział nam o sobie w piśmie. Chrześcijańska tradycja nazywa ten sposób modlenia się „medytacją”.

 

Ale nie wystarczy tylko opisać tej Bożej rzeczywistości, żeby zbliżyć się do Boga. Trzeba jej naprawdę chcieć, prosić o to, by móc się stać się jej uczestnikiem. Po tej modlitwie, która jest pukaniem do Bożego Świata, do Królestwa Bożego, przychodzi moment, w którym możemy tylko czekać w pokorze i tęsknić do tego, cośmy zrozumieli, czegośmy zapragnęli. Formy modlitwy nazywamy „kontemplacją”.

Konsekwencją czytania Pisma Świętego jest zawsze modlitwa. Lepiej rozumieć, co czytamy. Pozwala nam to głębiej wniknąć w to, co Bóg chce nam powiedzieć, goręcej Boga ukochać i zapragnąć i cierpliwie na niego czekać.

 

 

Zobacz więcej: