SalveNET

Home / Bez kategorii  / Życie to nie przypadek – świadectwo Grzegorza Górnego

Życie to nie przypadek – świadectwo Grzegorza Górnego

Czy dobro „budzi przeciwwagę”? Dla Grzegorza Górnego – reportera, dokumentalisty i autora bestsellerowych albumów o Maryi – to codzienność. Kiedy powstają książki, filmy i programy o sprawach najważniejszych, „dzieją się rzeczy dziwne”: padają drukarnie, psują się komputery, mnożą się drobne awarie. On sam nazywa to walką duchową. I dodaje: modlitwa działa – czasem wystarczy westchnienie do św. Michała Archanioła czy św. Antoniego.
Z kamerą i notesem Górny objechał świat: od Guadalupe przez Fatimę po Ziemię Świętą. Z tych podróży przywozi nie tylko obrazy i fakty, ale przede wszystkim świadectwa. Miliony pielgrzymów w Meksyku, cisza modlitwy w egipskich sanktuariach, a obok – dramaty prześladowanych chrześcijan w Pakistanie czy Egipcie. Historie, które „nie potrzebują didaskaliów”: dwudziestolatek, który własnym ciałem powstrzymał zamachowca przed wejściem do kościoła; dzieci, które nie wyrzekły się Chrystusa, płacąc najwyższą cenę. „Krew męczenników jest zasiewem Kościoła” – przypomina Górny.
Wiara – jak mówi – to decyzja serca i rozumu, porządkująca świat i sensy. Jego własna droga dojrzewała przez pytanie: „Po co żyję?”. Impulsem była śmierć przyjaciela. Odpowiedź znalazł w Kościele i żywej tradycji, którą dokumentuje w książkach non-fiction, wierząc, że życie bywa ciekawsze niż fabuła.
Drugim wielkim tematem Górnego jest młodość w epoce ekranu. Autor książki „Kto chce ukraść dusze naszych dzieci?” ostrzega: media społecznościowe nie „przypadkiem” uzależniają – to model biznesowy. Skutki? Fala depresji, samotność relacyjna, dekoncentracja, choroby wynikające z bezruchu. Wspólnota „z ekranu” bywa złudzeniem – ostatecznie liczą się ci, którzy przyjdą na pogrzeb, a nie „pięć tysięcy znajomych”.
Nie jesteśmy jednak bezradni. Górny proponuje proste kroki:
– nie podawać smartfona „do uspokajania” dwu–trzylatków,
– budować prawdziwe relacje: obecność, rozmowę, wspólne rytuały,
– czytelne zasady technologiczne w domu, dostosowane do wieku,
– sięgać po sprawdzone lektury i narzędzia profilaktyki cyfrowej.
Kluczowe jest jeszcze coś: przykład ojca. Badania, na które się powołuje, pokazują, że trwałość praktyk religijnych dzieci silnie koreluje z postawą taty – zwłaszcza, gdy to on inicjuje modlitwę i niedzielny Kościół. W tym świetle cieszy rozkwit męskich wspólnot w Polsce: to realna zmiana kultury wiary.
„Twórczość kończy się tam, gdzie kończy się zdziwienie światem” – mówi Górny. Jego świadectwa przywracają to dobre zdziwienie: wobec odwagi cichych świętych, piękna maryjnych sanktuariów i zwyczajności rodzin, w których wiara porządkuje hierarchię spraw ważnych. A przede wszystkim – nadzieję. Nie tani optymizm ani czarnowidztwo, lecz nadzieję, która stawia do modlitwy, do pracy i do męstwa.
Bo życie naprawdę nie jest dziełem przypadku.