SalveNET

Home / Przeczytaj  / Musisz iść do komunii – br. Szymon o pewnych poradach

Musisz iść do komunii – br. Szymon o pewnych poradach

Przykazanie kościelne mówi, że PRZYNAJMNIEJ raz w roku, w okresie wielkanocnym, trzeba przyjąć Pana Jezusa w Komunii świętej. Dziś br. Szymon i Jan Sędek zastanawiają się, na ile ten przepis ma jeszcze sens i o co w nim tak naprawdę chodzi.

 

Smutny zwyczaj wiernych?

 

Trzecie przykazanie kościelne mówi: „Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku na Wielkanoc przyjąć Komunię świętą”. Jan Sędek zauważa, że dla niego temat rzadkiego przyjmowania Komunii jest dość smutny. Zapytał też br. Szymona, dlaczego tak jest, że na Mszy świętej musi być co niedziela, a Komunię wystarczy, że przyjmie tylko raz w roku. Br. Szymon odpowiedział, że absolutnie nie rozumie podejścia, aby tylko raz w roku przyjmować Komunię.

 

Historia przepisu

 

Wśród 71 konstytucji uchwalonych na Soborze Laterańskim IV w 1215 r. znalazła się konstytucja 21 poświęcona obowiązkowi wyznawania grzechów na spowiedzi i przyjmowania Komunii świętej. Obecni na soborze — 404 biskupów Zachodniego Kościoła Łacińskiego i Wschodniego Kościoła Katolickiego oraz ponad 800 wyższych przełożonych zakonnych — wiedzieli dobrze, jak wygląda praktyka Komunii – w niektórych okolicach wierni przyjmowali Komunię trzy razy w roku, zaś w innych — raz w roku. Sobór Laterański IV opowiedział się za przynajmniej jedną w ciągu roku Komunią świętą przynajmniej na Wielkanoc. Obowiązkiem tym zostali objęci wszyscy wierni, którzy osiągnęli stan używania rozumu. Chrześcijanin zaniedbujący się pod tym względem mógł być pozbawiony prawa wstępu do świątyni, a po śmierci — pozbawiony pogrzebu chrześcijańskiego.

 

Mentalność chrześcijańskiego życia

 

Według br. Szymona obecnie przepis ten powinien zostać zniesiony. Zauważa też, że prawo generalnie ustanawia pewne minimum. „Przynajmniej raz w roku” daje poczucie realizacji obowiązku, ale w kontekście relacji z Bogiem nie daje tej zażyłości, której domaga się wiara. Z drugiej strony br. Szymon dodaje, że przepis ten działa, bo przed Wielkanocą widać kolejki do spowiedzi i spowiadają się ludzie, którzy nawet dziesiątki lat tego nie robili. Zdarzają się jednak też osoby, które spowiadają się przed Wielkanocą, uczestniczą w świętach, a potem ich życie religijne zamiera.

 

Ku dojrzałości

 

W ostatnim czasie sekularyzacja w Polsce gwałtowanie przyspieszyła. Skandale w Kościele i inne zjawiska przyczyniają się do odejść ludzi z Kościoła, a nawet do apostazji. Jednocześnie br. Szymon uważa, że wiara w Polsce dojrzewa, bo chociaż coraz mniej ludzi chodzi na niedzielną Mszę święta, to jednak procent wiernych przystępujących wówczas do Komunii rośnie. Zmiana tych proporcji sugeruje, że jest więcej świadomych katolików. Pomimo to, wciąż liczba katolików przyjmujących Komunię na niedzielnej Mszy oscyluje w granicach 20%. Według br. Szymona to negatywne zjawisko, które może wynikać z braku odpowiedniej katechezy.

 

Integralna część Mszy?

 

Według br. Szymona przystępowanie do Komunii świętej na Mszy to jej integralna część i jeśli uczestniczę w niej, a nie komunikuję, to nie wiem, po co tam jestem do końca. Trzeba jednak pamiętać, że są sytuacje, kiedy nie można przystąpić do Komunii świętej. Nie chodzi o popełnienie grzechu ciężkiego, bo można pójść wcześniej do spowiedzi. Chodzi o osoby, które np. nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, bo trwają w związkach niesakramentalnych. Warto też pamiętać o praktyce duchowej Komunii, która pozwala na to, by jednoczyć się z Bogiem w momencie, kiedy nie można komunikować sakramentalnie.

 

Zobacz więcej: