SalveNET

Home / Przeczytaj  / Wojna z Białorusią – czy to możliwe? T. Rowiński

Wojna z Białorusią – czy to możliwe? T. Rowiński

Marcin Bąk razem ze swoim gościem, publicystą Tomaszem Rowińskim, podejmują najważniejsze tematy minionych dni. Głównym tematem dzisiejszej rozmowy jest kryzys na granicy polsko-białoruskiej.

Odpowiedź Białorusinów na działania polskich władz

 

„Pierwszą możliwością odpowiedzi na działania polskich władz w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy wywołanego przez władze Białorusi, może być to, że Białorusini spróbują zmienić te szlaki, którymi próbują przerzucać tych nieszczęśników z Bliskiego Wschodu do Europy – uważa Tomasz Rowiński. – Pojawiają się takie głosy, że będzie próba stworzenia nowego szlaku przez Ukrainę i dopiero z Ukrainy jakoś do Polski, aby ominąć te nasze zasieki i ten mur, który powstanie. Nie spodziewam się, że Białoruś jest gotowa na eskalację konfliktu. Na pewno będą dalej podejmowali prowokacje, które będą miały nas skłonić do jakiegoś nierozsądnego ruchu. Strzelanie ze ślepej amunicji ma taki cel, aby polskie służby, polscy pogranicznicy odpowiedzieli. To jest największe niebezpieczeństwo, że jak przy każdym kryzysie, dojdzie do jakiegoś incydentu, który doprowadzi do nieplanowanej eskalacji. W pewien sposób można by jednak spojrzeć na całą tę sytuację pozytywnie. Wymaga ona wysiłku od państwa polskiego, polskiej armii i służb granicznych, zmobilizowania się do rzeczywistej pracy. Przez ostatnie dziesięciolecia nasze państwo nie miało potrzeby do wykonywania tego rodzaju zadań. Na pewno jest to rodzaj doświadczenia, które można wykorzystać w przyszłości do lepszego szkolenia, do polepszenia naszego bezpieczeństwa. Nasze wojsko i służby graniczne mogą w przyszłości działać lepiej i skuteczniej”.

 

Właściwe podejście do problemu na granicy z Białorusią

 

„Nie mogę zrozumieć, dlaczego część opozycji podsyca emocje antypaństwowe. Rozumiem jednak emocje części ludzi, którzy niepokoją się o tych ludzi, którzy są wykorzystywani przez reżim Łukaszenki. Pojmuję falę współczucia wobec tych osób, które tam na granicy koczują, które same zostały oszukane przez Białorusinów, że w łatwy sposób dostaną się przez granice Unii Europejskiej i które dopiero na miejscu zdały sobie sprawę, że granica jest umocniona. Myślę, że jest to niejednokrotnie odruch motywowany prostym moralizmem chrześcijańskim, który nie zauważa, że są pewne powinności polityczne, są pewne zasady dotyczące dobra wspólnego. Kiedy pojawiają się na granicy organizacje, które pomagają koczującym osobom, to uważam, że należy to nawet delikatnie wesprzeć. Kiedy to jednak przekształca się w rodzaj retoryki antypaństwowej, a może, nie daj Boże, to się przekształcić w rodzaj działalności na szkodę państwa, to temu należy się przeciwstawiać”.

Wojna polsko-polska

 

„Tutaj dochodzi oczywiście do głosu nasza wojna polsko-polska. Tutaj dochodzi wręcz do plemiennych podziałów. Jeśli opozycja popiera nastroje antypaństwowe, to jej zwolennicy zajmują to samo stanowisko. Jest to wręcz odruchowe, przeciwko PiS-owi. Uważam jednak, że w tej sprawie strona rządowa ma rację i nie widać, aby popełniała tutaj wielkie błędy czy działania niehumanitarne”.

Fenomen Uroczystości Wszystkich Świętych

 

Oczywiście, kwestia śmierci porusza. W naszej chrześcijańskiej tradycji śmierć jest zawsze powiązana z pewnego rodzaju sacrum. Jeśli nawet ktoś jest ateistą, to w każdym są pewne predyspozycje, które łączą przeżywanie śmierci z pewnego rodzaju grozą. Gdzieś tam w każdym z nas jest rodzaj nadziei, że śmierć nie jest końcem, ale swojego rodzaju bramą. Mam wrażenie, że ateizm jest czymś wystudiowanym. Ma z pewnością filozoficzne podłoże, był już od Antyku promowany, a dzisiaj szczególnie, nawet jako quasi religia dla mas, ale jednak ludzie są istotami z natury religijnymi, które poszukują transcendencji. Uroczystość Wszystkich Świętych to nie jest święto, które dało się łatwo skomercjalizować, jak np. Boże Narodzenie. Z drugiej strony dokonuje się wulgaryzacja umierania. Nie mówimy o tym, umieramy często w szpitalach, oddzieleni od bliskich”.

 

Zobacz więcej: