Rosja jest skrajnie nacjonalistyczna. Marcin Przeciszewski
Marcin Bąk razem ze swoim gościem, prezesem katolickiej agencji informacyjnej Marcinem Przeciszewskim, podejmują najważniejsze tematy minionych dni. Głównymi tematami rozmowy są: wypowiedzi Siergieja Ławrowa oraz papieża Franciszka, polskie działania w celu osiągnięcia niezależności energetycznej od Rosji i przynależność kulturowa narodu ukraińskiego.
Marcin Bąk: Zacznijmy od wypowiedzi ważnych osób, które wywołały sporo zamieszania na świecie. Komentowane są do tej pory. Najpierw wypowiedź Siergieja Ławrowa, ministra spraw zagranicznych Rosji dla włoskiej telewizji. Siergiej Ławrow zaczął tam uzasadniać „specjalną operację wojskową”. Cały czas kurczowo Rosjanie trzymają się tego określenia wobec wojny na Ukrainie. Zaczął uzasadniać „specjalną operację wojskową” koniecznością. Zresztą nie po raz pierwszy. Cóż to za nazistowskie państwo, na czele którego stoi człowiek pochodzenia żydowskiego, bo taki jest w końcu Wołodymyr Zełenski. Ławrow odpowiedział, że to o niczym nie świadczy. Przecież Hitler też miał w sobie krew żydowską i w ogóle Żydzi są znani wśród największych antysemitów na świecie. Pytanie, czemu miała służyć ta wypowiedź. Bo przecież Ławrow nie jest głupi. Czemu miał ten komunikat służyć?
Marcin Przeciszewski: Miał służyć do uzasadnienia absurdalnej polityki rosyjskiej. I tutaj Ławrow wszedł, i to jest kolejna odsłona tej narracji Federacji Rosyjskiej i jej najwyższych władz, wprost na teren nacjonalizmu. I ja myślę, że trzeba powiedzieć, że ten obecny układ władzy z Putinem na czele, którego elementem jest minister Ławrow, jest po prostu układem skrajnie nacjonalistycznym. Każdy nacjonalizm jest oczywiście antysemicki. To była wypowiedź całkowicie antysemicka, sugerująca, że Hitler był Żydem. To znaczy, sami Żydzi sobie Holokaust zgotowali, więc trudno o większy tutaj wylew takiego najbardziej skrajnego, najbardziej radykalnego, najbardziej krwiożerczego nacjonalizmu. No i widać czym jest dzisiejsza Rosja, bo dotąd w tych wszystkich komentarzach, jakie mamy, mówimy o imperializmem rosyjskim, o brutalnej agresji, o ludobójstwie. Te wszystkie słowa padają. I to są oczywiście prawidłowe definicje, ale u źródeł jest nie tylko imperializm, czyli chęć zagarnięcia innych terenów i budowy imperialnej Rosji, ale ideologiczną, że tak powiem, podstawą tego wszystkiego jest głęboki rosyjski nacjonalizm. W związku z tym o tej władzy Putina trzeba mówić jako o władzy imperialistycznej i skrajnie nacjonalistycznej. Ta wypowiedź Ławrowa powinna być kolejnym takim dzwonkiem alarmowym pokazującym, jak niebezpieczny jest skrajny nacjonalizm w wykonaniu jeszcze bardziej dużego państwa, jakim jest Rosja i że cały świat ewidentnie temu musi się przeciwstawić.
Marcin Bąk: Ale jest jednocześnie coś dziwnego w tym nacjonalizmie rosyjskim, bo sama Federacja Rosyjska liczy 140 milionów obywateli. W tym jest, jak się podaje, 40 milionów ludzi innych narodowości nieraz bardzo odległych od Rosjan. Tam jest ponad 20 milionów muzułmanów. I okazuje się, że przedstawiciele tych narodowości, jeżeli wchodzą w pewien układ z władzą kremlowską, to żyje im się doskonale. Łącznie z częścią społeczności żydowskiej w Rosji, jak na przykład rabin Berel Lazar, zwany rabinem Putina, który funkcjonuje bardzo dobrze i jego żadne szykany narodowościowe, antysemickie nie spotykały i nie spotykają.
Marcin Przeciszewski: Ten rabin, mimo że jest człowiekiem w rękach Putina, ostro przeciwko tej wypowiedzi zaprotestował. Ostro zaprotestował także sam premier Izraela i przedstawiciele międzynarodowej społeczności żydowskiej. Więc ja myślę, że to jest z punktu widzenia takiego taktycznego samobójstwo Putina i Ławrowa. Mianowicie, uruchamia się tutaj kolejny front, nie tylko front anty ukraiński ze strony Rosji, ale front anty żydowski. Wiemy, że społeczność żydowska na całym świecie jest jednak dość solidarna ze sobą i po prostu Putin otwiera się tu na własną zgubę. Trzeba powiedzieć: kolejny bezsensowny, zupełnie absurdalny, intelektualnie niespójny front walki. Ale tym paliwem jest ideologia nacjonalizmu rosyjskiego niezależnie od tego, że są tam różne mniejszości narodowe i to sięgające 40 milionów, tak jak pan mówi. Ale paliwem tego całego putinowskiego systemu jest właśnie rosyjski nacjonalizm, czyli odbudowa tego imperium z Rosją oczywiście na czele. I jednym z przejawów tego nacjonalizmu rosyjskiego jest negowanie w ogóle istnienia narodu ukraińskiego.
Zobacz więcej: