SalveNET

Home / Przeczytaj  / Niebezpieczeństwo wschodnich sztuk walki | Siostra Michaela Pawlik OP

Niebezpieczeństwo wschodnich sztuk walki | Siostra Michaela Pawlik OP

Siostra Michaela Pawlik OP przez wiele lat mieszkała i posługiwała w Indiach. Opowiada o zwyczajach religijnych hinduizmu. Przestrzega chrześcijan przed stosowaniem wschodnich praktyk duchowych. Wskazuje, że wschodnie sztuki walki mogą stanowić duchowe zagrożenie.

 

Niepokojące tajemnice

 

„Chciałabym podzielić się doświadczeniem tego, jak Polaków powoli ściąga się na praktyki wschodnie, jakoś niepostrzeżenie – mówi siostra Michaela Pawlik OP. – Dam przykład ucznia, którego uczyłam religii w latach 80., kiedy jeszcze religia była w salach parafialnych. Przyszedł do mnie chłopiec z szóstej klasy i prosił, żeby go zwolnić z religii, bo ma ślubowania. Ja mówię: „Jakie ślubowania?”. Ćwiczy karate i ma ślubowania. „Ślubowania? Pierwsze słyszę, że tam na karate są jakieś ślubowania”. Okazuje się, że od czwartej klasy szkoły podstawowej był zapisany na karate. Oczywiście, rodzice na to się zgodzili i to karate było prowadzone w szkole przez panią, która prowadziła WF. I pewnego dnia do szkoły przyszedł pan od karate, który obserwował, jak chłopcy walczą i po obserwacji walki mówi do pani od WF-u: „Proszę Pani, trzej chłopcy powinni być wyłączeni z tych ćwiczeń, bo one nie są dla nich”. I wyłączył trzech chłopców, którzy mieli inne ćwiczenia karate w Domu Kultury. Ponoć poziom tych chłopców był inny i musieli mieć inne ćwiczenia. Pani wykreśliła ich z listy WF-u i zaczęli chodzić do domu kultury. Byli tam zaproszeni również uczniowie z innych szkół. Rodzice nic nie wiedzieli. Ten chłopiec mówi do mnie, żeby go zwolnić na ślubowania. Ja pierwsze słyszę i mówię: „A rodzice wiedzą?”. „Nie, rodzice nie wiedzą. Oni nie mogą tego wiedzieć”, mówi chłopak”.

 

Nauka Buddy czy Jezusa

 

„Jak to rodzice nie mogą wiedzieć o twoich ślubach?”, pytam. „Nie, bo mistrz powiedział, że tych ćwiczeń starsi nie rozumieją, bo za czasów komuny tego nie było. I szkoda im tłumaczyć, trzeba po prostu zostawić ich w spokoju. Nie niepokoić”. Chodził na karate i rodzice nie wiedzieli, że idzie na karate do domu kultury. Powiedziałam mu, że zwolnię go z religii, ale chcę zobaczyć jego materiały z karate. Na początku ślubowania było napisane, że zawsze się będzie trzymał z dala od trzech złych ścieżek. Wtedy nie będzie podatny na gniew i niewiedzę. Dalej była jednak mowa, że ma zawsze słuchać Buddy. To ja zapytałam ucznia, czy on chce słuchać Buddy czy Jezusa. Zastanowił się i sam zauważył, że ich wskazania są sprzeczne. Wśród zasad ślubowania było dążenie do oświecenia, odradzanie się w ramach reinkarnacji, stanie się na kształt buddy, czyli stanie się boskim i rozprzestrzenienie się na cały wszechświat. Jako dziewiąte ślubowanie podano stanie się wszechobecnym i dobrowolne uratowanie wszystkich istot jako Bóg. Budda ma prowadzić medytację i wskazywać technikę ćwiczeń po to, by osiągnąć Nirwanę, czyli stan absolutnego poczucia boskości w sobie”.

 

Techniki typowe dla sekty

 

„Nauka Buddy i Jezusa to są więc dwie różne drogi. Powiedziałam w końcu uczniowi: „Słuchaj, ja cię nie mogę puścić na te ślubowania”. On się rozpłakał i powiedział: „On się domyśli, że komuś powiedziałem i dlatego nie przyszedłem. Dostanę karę”. Pytam: „Jaka kara?”. „Nie wiem, jaka kara, ale powiedział, że będzie kara, jeżeli się zdradzi tajemnicę”. W końcu pozwoliłam mu pójść, kiedy powiedział, że nie złoży ślubowań i po cichu powie, że nie będzie słuchał Buddy. Zostawił mi materiały, które otrzymał na karate. Były tam japońskie znaki, których nie tłumaczono uczniom. Mówiono im tylko, że to zdanie ma siłę dźwięku. Ten dźwięk natomiast budzi energię. Nikt nie wchodził w treść tego, co śpiewa i czyją chwałę głosi. Tam było podane, kiedy się głębokie ukłony robi, a kiedy płytkie. Gdy zaczęłam w to głębiej wchodzić, okazało się, że to nie było zwykłe karate, ale ćwiczenia zen. Po różnych rozmowach uczeń zgodził się ze mną, że lepiej w to się nie angażować. Ten przykład pokazuje jednak, że trzeba uważać”.

 

 

Zobacz więcej: