SalveNET

Home / Bez kategorii  / Nie Rzucaj Ciężarami

Nie Rzucaj Ciężarami

Zawsze myślałem, że siłownia to miejsce, gdzie ludzie przychodzą, żeby się zmęczyć, popisać mięśniami i wrócić do domu. Ale ostatnio przekonałem się, że to coś więcej – to także szkoła życia, gdzie uczymy się, jak być lepszym człowiekiem. Chcę Wam opowiedzieć historię, która zaczęła się od prostego ćwiczenia z piłką na plaży. Tak, dobrze przeczytaliście – piłka na plaży w środku siłowni! Wpadłem na siłownię pewnego pochmurnego popołudnia. Po kilku minutach podnoszenia ciężarów zauważyłem, że niektórzy traktują sprzęty jak swoje zabawki. Rzucali ciężarami na lewo i prawo, nie myśląc o innych. Zacząłem zastanawiać się, co się dzieje z nami, ludźmi, gdy nabieramy pewności siebie i pewnej „pretensjonalności”, jak to określił Szymon, mój nowy znajomy z siłowni. Szymon to anty-coach, który nigdy nie trenował na siłowni, ale ma wiele do powiedzenia na temat życia i kultury. Pewnego razu podszedł do mnie i zaczął opowiadać o tym, jak ważne jest, by nie rzucać ciężarami – dosłownie i w przenośni. Mówił, że to, jak traktujemy sprzęty na siłowni, odzwierciedla nasze podejście do innych ludzi. Jeśli rzucamy ciężarami, to znaczy, że nie szanujemy pracy innych i nie dbamy o dobro wspólne. To była dla mnie prawdziwa lekcja pokory. Pokora, jak mówił Szymon, to stać w prawdzie o sobie, znać swoje możliwości i granice, a także szanować innych. Kolejny temat, który poruszył Szymon, to porównywanie się z innymi. Okazuje się, że porównywanie się może prowadzić do frustracji i obniżenia poczucia własnej wartości. Wielu z nas patrzy na innych jak na bożków, zapominając, że każdy jest w innym miejscu swojej drogi. Warto inspirować się innymi, ale trzeba robić to z pokorą i mądrością, by nie wpadać w pułapkę porównywania się. Na koniec Szymon życzył mi powodzenia w moich zmaganiach. Jego słowa skłoniły mnie do refleksji nad własnym życiem i postępowaniem. Teraz, gdy wchodzę na siłownię, nie tylko myślę o poprawie swojej kondycji fizycznej, ale również o tym, jak mogę być lepszym człowiekiem. Nie rzucam ciężarami, ani dosłownie, ani w przenośni. Zamiast tego staram się szanować innych i cieszyć się każdą chwilą, bez porównywania się z innymi. I to jest chyba najważniejsza lekcja, jaką wyniosłem z siłowni.