Home / Przeczytaj  / Czyż nie żyjemy tak, jakby Boga nie było? || homilia bpa Artura Mizińskiego

Czyż nie żyjemy tak, jakby Boga nie było? || homilia bpa Artura Mizińskiego

„Spójrzmy na współczesny świat – czyż nie żyjemy tak, jakby Boga nie było? Układamy sobie życie według naszych projektów, często nie uwzględniając Bożego zamysłu, a nawet celu naszego istnienia, zatracając nasze człowieczeństwo. Trzeba powrócić do Boga, aby człowiek na nowo mógł być człowiekiem z Bogiem, wtedy nawet w chwilach trudnych, kryzysu, nie zabraknie nam nadziei. Wcielenie Bożego Syna daje nam pewność, że już nigdy nie jesteśmy i nie będziemy sami. Bóg wszedł w nasze człowieczeństwo i nam towarzyszy. Jest Emmanuelem, Bogiem z nami i Bogiem dla nas” – mówił bp Artur Miziński w homilii podczas Mszy Świętej w Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto.

 

Dom Maryi

 

„Gromadzą nas dzisiaj w tym wyjątkowym miejscu doroczne uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Loretańskiej. To prawda, że jesteśmy w Nazarecie, w grocie będącej według tradycji domem Maryi – rozpoczął bp Artur Miziński. – Nie jesteśmy też we włoskim Loreto, gdzie przedmiotem kultu jest święty dom rodziny Joachima, Anny i Maryi oraz figura Matki Bożej Loretańskiej. To jednak zgromadziła nas tutaj ta sama Maryja, Matka Bożego Syna, obecna w cudownej figurze, będącej wierną kopią figury Matki Bożej Loretańskiej, ukoronowana w 2008 roku. To ona, Maryja, zaprasza nas na to miejsce, byśmy na modlitwie i w zadumie nad naszym życiem przeżywali ten czas i tajemnice Zwiastowania Pańskiego. Kult Matki Bożej Loretańskiej wywodzi się z sanktuarium Domu Najświętszej Maryi Panny w Loreto. Jak podaje tradycja, jest to Dom z Nazaretu, w którym anioł Gabriel pozdrowił przyszłą Matkę Boga i gdzie Słowo stało się ciałem. Wewnątrz domku nad ołtarzem umieszczona jest figura Matki Bożej Loretańskiej przedstawiająca Marię z Dzieciątkiem na lewej ręce. Rzeźba posiada dwie charakterystyczne cechy. Jedna szata okrywa dwie postacie, a twarze Matki Bożej i Dzieciątka mają ciemne oblicze. Drodzy siostry i bracia! Dwadzieścia wieków temu w ciepłym klimacie Palestyny ludzie znajdowali schronienie w grotach wykopanych w skałach. Z czasem dobudowano dodatkowe pomieszczenia. Prawdopodobnie tak było w przypadku rodziny Marii z Nazaretu. Jako że jej dom znajdował się obok groty zbyt małej dla powiększającej się rodziny. Już pierwsi chrześcijanie otaczali to skromne domostwo opieką i szacunkiem. A w czwartym wieku, na prośbę cesarzowej Heleny, wzniesiono nad tym miejscem świątynię, odbudowując w ten sposób święty domek. Gdy muzułmanie zburzyli bazylikę chroniącą święty domek, sam domek przetrwał, o czym świadczą świadectwa pielgrzymów tamtego czasu. Jednak od 1291 roku brakuje już świadectw mówiących o murach tego szczególnego domu”.

 

Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Polsce

 

„Kilka lat później domek Maryi pojawił się we Włoszech w Loreto. Dało to pole do powstania legendy o cudownym przeniesieniu świętego domku przez nią. Okazało się, że legenda ta wcale nie jest tak daleka od prawdy. W archiwach watykańskich znaleziono dokumenty świadczące o tym, że budynek z Nazaretu został przetransportowany drogą morską przez włoską rodzinę noszącą nazwisko Angelino, co po włosku znaczy aniołowie. I od razu trafił tam do Włoch. Po drodze trafił do Chorwacji dzisiejszej, a dopiero po trzech latach pieczołowicie złożono go w całości w lesie laurowym. Stąd później nazwa Loreto. Stał się domem pielgrzymów. Wielu świętych pielgrzymował do tamtego miejsca. Jest to miejsce szczególnych uzdrowień i nawróceń. W tym domku, warto wspomnieć, jest także polska kaplica. W jej ołtarzu widać portrety polskich świętych świętego Jacka Odrowąża, świętego Andrzeja Boboli, świętej Kingi. Ozdobiona jest także freskami przedstawiającymi dwa wydarzenia z historii Polski. Zwycięstwo króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem oraz Cud nad Wisłą. Święty Domek w Loreto stał się wzorem do urządzenia podobnych miejsc kultu na całym świecie. Również w Polsce wybudowano kilka domków loretańskich. Jest tak, że to nasze maryjne Loreto sięga 1928 roku. Wówczas ksiądz Ignacy Kłopotowski założył Zgromadzenie Sióstr Norbertanek i ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie zakupił tu duży majątek. Potem w 1929 r. zmieniono nazwę tego miejsca właśnie na Loreto, nawiązując w ten sposób bezpośrednio do sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej Łaski we włoskim Loreto. Na początku była tu tylko skromna kapliczka w lesie. Ale z uwagi na wzrastającą liczbę przychodzących tutaj pielgrzymów na nabożeństwa konieczne było wybudowanie większej kaplicy poświęconej właśnie Matce Bożej Loretańskiej. Mimo trudności związanych z tamtymi czasami i komunizmu udało się wybudować kaplicę, której konsekracji dokonał ksiądz biskup Jerzy Modzelewski 19 lutego 1954 roku. Od samego początku to nasze polskie podwarszawskie koryto jest związane z księdzem, dziś błogosławionym Ignacym Kłopotowski i założonym przez niego”.

 

Zobacz więcej:

 

 

 

Podziel się:

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close