SalveNET

Home / Przeczytaj  / Migracje: wymiar społeczno-kulturowy – dr hab. M. Duszczyk

Migracje: wymiar społeczno-kulturowy – dr hab. M. Duszczyk

„Ze swoim zespołem badawczym zadaliśmy sobie takie pytanie: czy możemy podejść do problemów migracyjnych od strony integracji, ponieważ do tej pory doktryna polegała na tym, że najpierw prowadziliśmy politykę migracyjną, imigracyjną w kontekście przepisów, na mocy których dane osoby mogą wjechać na dane terytorium, politykę wizową, politykę graniczną, a następnie dopiero wchodziła integracja, wchodził element, w jaki sposób mamy zagospodarować te osoby, które żeśmy już do siebie przyjęli” – powiedział dr hab. Maciej Duszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego podczas spotkania Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów w wyższym seminarium duchownym diecezji warszawsko-praskiej 19 września 2022 roku.

 

Różne wymiary migracji i integracji

 

„Generalnie, jeżeli patrzymy sobie na migrację, integrację, to ona postrzegana jest w czterech różnych wymiarach – rozpoczął dr hab. Maciej Duszczyk. – Po pierwsze, ekonomicznym. Najczęściej patrzymy jednak na migrantów pod kątem ekonomicznym. Drugi wymiar jest to wymiar polityczny, trzeci to społeczny, o którym powiem w dalszej części swojego wystąpienia, a czwarty to kulturowy, który budzi najwięcej kontrowersji. Musimy sobie zdawać sprawę, że bardzo często będę wracał do tego, że ten wymiar kulturowy jest wymiarem kluczowym dla zrozumienia migracji i naszych postaw wobec migrantów, jak również sukcesu czy porażki działań politycznych, które prowadzą do takiej czy innej integracji osób innych niż społeczeństwa dominujące na danym regionie geograficznym. Oczywiście tworzone są również różnego rodzaju połączenia tych czterech wymiarów. Takimi w literaturze przedmiotu najczęściej spotykanymi są społeczno-ekonomiczne, społeczno-kulturowe, o którym będę dzisiaj mówił, prawno-polityczny, kulturalno-religijny. Wnioski, które będę dzisiaj państwu prezentował, są wnioskami z takiego dużego projektu badawczego, który skończył się dwa lata temu. Została wydana z niego książka. Ze swoim zespołem badawczym zadaliśmy sobie takie pytanie: czy możemy podejść do problemów migracyjnych od strony integracji, ponieważ do tej pory doktryna polegała na tym, że najpierw prowadziliśmy politykę migracyjną, imigracyjną w kontekście przepisów, na mocy których dane osoby mogą wjechać na dane terytorium, politykę wizową, politykę graniczną, a następnie dopiero wchodziła integracja, wchodził element, w jaki sposób mamy zagospodarować te osoby, które żeśmy już do siebie przyjęli”.

 

Najpierw integracja, potem imigracja

 

„W naszym zespole naukowym postanowiliśmy odrzucić tę doktrynę. Powiedzieliśmy sobie, że najpierw zajmiemy się integracją, a dopiero potem zobaczymy migrację. A więc nie najpierw polityka graniczna i imigracyjna, tylko najpierw integracja. Na ile jesteśmy w stanie zaakceptować, przyjąć cudzoziemców u nas i wtedy powinniśmy tworzyć taką politykę migracyjną, że diagnozujemy nasze społeczeństwo, naszą możliwość przyjęcia, naszą otwartość, nasze poglądy, ewentualnie staramy się na nie wpływać, a dopiero później stworzymy politykę migracyjną. Dlatego dużo będę o tym mówił, bo ten projekt spotkał się z takim niezłym przyjęciem nie tylko w Polsce, ale również i w Europie. Książka generalnie rozeszła się w zaskakująco dużej liczbie egzemplarzy. Jest dostępna w Open Access i jest po angielsku. Jeżeliby profesorowie byli tym zainteresowani, oczywiście mogę przekazać link do tej książki. Generalnie chciałbym jeszcze raz podkreślić, że w literaturze przedmiotu czytamy różnego rodzaju teksty, a jest ich bardzo dużo. Kwestie kulturowe są tymi kwestiami, w których następuje chyba najwięcej kontrowersji między poszczególnymi badaczami. Z tego powodu, że akurat w tym przypadku zarówno między imigrantami, jak i społeczeństwem państwa przyjmującego mogą zachodzić potencjalnie największe różnice. W wymiarze ekonomicznym mogą to być różnice mniejsze, natomiast w wymiarze kulturowym mogą być istotne i mogą bardzo mocno wpływać na to, jak dane państwa się zachowują”.

 

Trudności integracji

 

„Jeżeli byśmy sobie nawet próbowali zdefiniować, czym jest wymiar kulturowy, to na pewno byśmy mieli tutaj duże problemy. Gdybym teraz puścił wśród księży profesorów kartkę, żebyśmy sobie ładnie go zdefiniowali, to mielibyśmy problem. Na pewno doszlibyśmy do tego samego stwierdzenia w takim klasycznym zestawieniu jeszcze z 1952 r. Tam jest 170 różnego rodzaju definicji kultury. Bazowano wtedy tak naprawdę na trzech podstawowych dziedzinach: antropologii, socjologii, psychologii. Na podstawie tych trzech dziedzin naukowych starali się zdefiniować kulturę i wyróżnili sześć takich podstawowych definicji opisowych: sztywnych, normatywnych, historycznych, psychologicznych, strukturalnych i genetycznych. Generalnie, jeżeli spojrzymy na to, jak postrzegamy te elementy kulturowe, tutaj, zdaje się, jest jakiś kompromis zawarty, to te elementy kulturowe odnoszą się do wrażliwej i heterogenicznych kwestii norm i wartości, a także tożsamości etnicznej i narodowej zarówno migrantów, jak i społeczeństw przyjmujących. Jest to również pytanie o to, co dokładnie stanowi rdzeń społeczeństwa przyjmującego, jego podstawowe wartości, zasady i wzory, z którymi muszą zmierzyć się przybysze. Przybysze przybywają do nas i wchodzą do pewnego społeczeństwa, które jest jakoś tam ukształtowane, wyznaje jakieś wartości. I teraz ci przybysze w jakiś sposób muszą się do tego dostosować, ale również my. W jaki sposób dostosowujemy się do tej odrębności przybyszów? I teraz ten proces nazywamy najczęściej integracją”.

 

Zobacz więcej: