Dziś proponowane nam jest życie wieczne – ks. Piotr Kieniewicz
„On powiedział, że przygotowuje nam miejsce w domu Ojca. Przez zmartwychwstanie pokazał, że jest Bogiem prawdomównym. Zmartwychwstanie pokazuje, że koniec nie jest końcem. I że nasza tęsknota za życiem wiecznym jest czymś więcej, niż tylko pustym marzeniem. Ale jest śladem obietnicy. Jest śladem daru, który zostanie nam udzielony w pełni właśnie w Chrystusie” – mówił w Niedzielę Zmartwychwstania ks. Piotr Kieniewicz, marianin, doktor habilitowany teologii moralnej, teolog moralista, bioetyk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Księży Marianów w Lublinie (2009-2011), sekretarz i rzecznik prasowy Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów.
On naprawdę zmartwychwstał
„Ktoś kiedyś powiedział, że z cmentarza się nie wraca i dzisiaj mamy taki dzień, że to zdanie przestaje być prawdziwe – mówi ks. Piotr Kieniewicz. – Jeden z cmentarza wrócił. Chociaż został tam złożony. Rzymianie wiedzieli, jak zabijać skazańców. I byli pewni tego, co zrobili. Chrystus zmartwychwstał wbrew całej ich sztuce mordowania ludzi. Powstał z martwych. Dokonało się to, co było niemożliwe. Nikt w to nie wierzył, nikt tego nie rozumiał, bo to jest wbrew oczywistej oczywistości. Jak ktoś umrze, to umarł. Wszystko się skończyło. My mamy doświadczenie, że śmierć jest nieodwracalna. Pogrzeb jak pieczęć na pożegnaniu tych, co odeszli. Grób jest znakiem, że był człowiek. Jest znakiem, że człowieka nie ma. Więc kiedy przyszli do grobu i zobaczyli, że grób jest rozwalony, że jest pusty, w głowie się nie mieściło, że cokolwiek mogło się wydarzyć innego niż to, że ciało Pana zostało zabrane. Czy nie dość, że zabito Mistrza, to jeszcze sponiewierano Jego ciało? Dlaczego Maria płacze? Dlaczego Apostołowie biegną? Dlaczego nie potrafią przyjąć tego, co się dzieje? Jeden tylko ten, o którym Ewangelia mówi, że łączyła go jakaś szczególna więź miłości z Mistrzem, kiedy wszedł do grobu i spojrzał na to, jak leżą płótna, leży chusta zwinięta na osobnym miejscu, uwierzył. To musiało przypomnieć na nowo to słowo, które Jezus mówił, że Syn Człowieczy zmartwychwstanie”.
Jeśli uwierzysz, będziesz żył
„On powiedział, że przygotowuje nam miejsce w domu Ojca. Przez zmartwychwstanie pokazał, że jest Bogiem prawdomównym. Zmartwychwstanie pokazuje, że koniec nie jest końcem. I że nasza tęsknota za życiem wiecznym jest czymś więcej, niż tylko pustym marzeniem. Ale jest śladem obietnicy. Jest śladem daru, który zostanie nam udzielony w pełni właśnie w Chrystusie. I dzisiaj w Niedzielę Zmartwychwstania jesteśmy zaproszeni do tego, żeby stanąć wobec pustego grobu. Żeby stanąć wobec pokusy śmierci, to znaczy tego dramatu ciemności, którym nas świat i demon straszą. I żeby dokonać wyboru. Dzisiaj jest ten dzień, kiedy jest nam proponowane życie wieczne. „Jeśli chcesz”. I mówi Święty Paweł: „Jeśli ustami wyznasz, że Jezus Chrystus jest Panem i w sercu uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie”. I to jest rzecz ważna, że to wyznanie dokonuje się na głos. Że Jezus Chrystus jest Panem, że Jezus Chrystus zmartwychwstał. Pan Bóg nas stworzył na swój obraz i podobieństwo. I kiedy mówimy na głos, kiedy wypowiadamy naszymi ustami Jego chwałę, to niejako zanurzamy serca w Jego życie. Kiedy wyznajesz ustami, że Jezus jest moim Panem, to otwierasz serce na działanie, na obecność Ducha Świętego. Właśnie dlatego Jezus mówił, że z każdego niepotrzebnego słowa będziemy rozliczeni, bo każde słowo ma wartość. Każde słowo ma znaczenie i moc. Dzisiaj stajemy wobec wyboru, jakie będą nasze słowa. Dzisiaj stajemy wobec wyboru, jakie będzie nasze życie, jaka będzie nasza wieczność. Dzisiaj stajemy wobec tajemnicy nadziei, której świat nie zna, którą odrzucił, którą wyśmiał i z której szydził. A Bóg nam ją daje za darmo, chociaż za wielką cenę śmierci swojego Syna. Jeśli uwierzysz, będziesz żył”.
Zobacz więcej: