SalveNET

Home / Przeczytaj  / Co jeśli nie słyszę Boga? – ks. Józef Naumowicz

Co jeśli nie słyszę Boga? – ks. Józef Naumowicz

Boga

Doświadczenie wielu świętych, w tym wielu współczesnych, jak św. Matki Teresy z Kalkuty, jest takie, że nie mieli doświadczenia obecności Boga w modlitwie. Pan Bóg to dopuszcza, bo jest to jak przejście przez pustynię. Jeśli wytrwamy na niej, to niezwykle pogłębimy swoją relację z Bogiem. Jedyne, co można w takim czasie powiedzieć – tłumaczy ks. Józef Naumowicz – to zachęcić do wytrwałości na modlitwie.

 

Nie szukajmy słodyczy duchowych

 

Aby właściwie sobie radzić z momentami, kiedy wydaje się nam, że nie słyszymy Boga, powinniśmy nie nastawiać się na poszukiwanie słodyczy duchowych. Jeśli najważniejsza jest dla nas relacja, to nawet modlitwa bez jakiegokolwiek poczucia, że Pan jest blisko, staje się bardzo owocna.

 

Mistyka jest dostępna dla każdego

 

Jeżeli przez mistykę nie rozumiemy spektakularnych wydarzeń, ale więź z Bogiem, to należy powiedzieć, że jest ona dostępna dla każdego. Wystarczy przyjmować sakramenty i modlić się gorliwie. Z pewnością za murami klasztornymi jest o to łatwiej, bo nie rozprasza nas tyle rzeczy, możemy oddać się temu, co duchowe, ale każdy z nas jest wezwany do pogłębiania więzi ze Stwórcą.

 

Modlitwa doskonała

 

W duchowości mówi się o modlitwie czystej, a nawet doskonałej. Do tego zachęcał zresztą sam Zbawiciel: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Doskonała modlitwa oznacza jednak także modlitwę trudną, a nie łatwą i przyjemną. Bóg widzi, ile nas kosztuje modlitwa. Stąd lepsza jest wytrwała, w której mówimy: „Bądź wola Twoja”, czyli taka, w której oddajemy się Bogu, wierząc, że On chce dla nas dobra. To jest modlitwa wzorowana na modlitwie Jezusa z Ogrójca: „Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22,42).

 

Eucharystia szczytem modlitwy

 

Eucharystia jest najdoskonalszym spotkaniem z Bogiem, kiedy wchodzimy w tajemnicę przejścia Chrystusa ze śmierci do życia. W ten sposób dokonuje się także nasze zwycięstwo duchowe, nasze przejście do życia. Wielkie znaczenie ma również adoracja Najświętszego Sakramentu, kiedy możemy patrzeć na Boga, a On patrzy na nas. Jak mówił św. Augustyn, modlitwa to jest spotkanie dwóch pragnień – naszego i Boga.

 

Dajmy miejsce Bogu

 

Jeden z ojców duchowych mówił, że Bóg jest tam, gdzie damy Mu miejsce. Nie gwałci naszej woli, do niczego nas nie zmusza, ale wchodzi tam, gdzie Go wpuścimy. To od nas więc zależy, czy wykorzystamy szansę i pozwolimy Mu działać. Każda modlitwa jest cenna, nawet jeśli niekiedy spotykamy się z propozycjami „lepszych modlitw”. Wierzymy, że niektórzy święci są szczególnymi pośrednikami, ale nie chodzi tylko o to, jakie słowa wypowiadamy, ale o to, jak się modlimy.

Nie traktujmy modlitwy magicznie

 

Nie można podchodzić do modlitwy w taki sposób, jakby wypowiadane słowa były zaklęciami, których wypowiadania automatycznie da nam powodzenie. To Bóg jest ich odbiorcą. Powinniśmy więc podchodzić do Niego z zaufaniem i wiarą, pamiętając, że On wie najlepiej, co jest potrzebne, by zrealizować nasz ostateczny cel – osiągnąć życie wieczne.

 

 

Zobacz na temat braku doświadczenia Boga:

 

 

Zobacz na temat tego, jak modlić się skutecznie: