SalveNET

Home / Przeczytaj  / Bóg naprawdę nie ma względu na osobę – homilia bpa Jacka Grzybowskiego

Bóg naprawdę nie ma względu na osobę – homilia bpa Jacka Grzybowskiego

„Na różnych uroczystościach i na naszych spotkaniach powtarzaliśmy: można zewnętrznie być bez zarzutu, mieć piękną, czystą albę, ładny krzyżyk, super fryzurę, można być nienagannym, jeśli chodzi o służbę przy ołtarzu, można pięknie czytać, ale jednocześnie można być daleko od Chrystusa i nie mieć wiary. Wiemy o tym, że nam wszystkim w Kościele to niestety grozi, możemy stać się sługami zewnętrzności” – mówił bp Jacek Grzybowski w homilii podczas Mszy świętej z promocją lektorów i ceremoniarzy.

Przez wiarę jesteśmy synami Bożymi

 

„Kiedy wraz z księżmi odpowiedzialnymi za dzisiejszą uroczystość przygotowywaliśmy liturgię, spojrzeliśmy na czytania soboty 27. tygodnia zwykłego, które Kościół czyta dzisiaj na całym świecie – rozpoczął bp Jacek Grzybowski. – We wszystkich językach świata rozbrzmiewa to słowo dzisiaj w parafiach, w diecezjach, w kościołach. Tam, gdzie katolicy odprawiają Mszę świętą, rozbrzmiewa list Apostoła Pawła do Galatów i krótki fragment Ewangelii Łukasza. Kiedy zobaczyliśmy te czytania, stwierdziliśmy, że samo Słowo Boże oświetla nam piękno dzisiejszej uroczystości. Samo Słowo Boże jest najlepszym komentarzem do tego, co dzisiaj przeżywamy, czyli błogosławieństwa i promocja nowych lektorów w naszej diecezji. Święty Paweł bowiem mówi do Galatów i poucza ich, że nie są już niewolnikami prawa, oczywiście prawa mojżeszowego, że stali się synami, czyli prawdziwymi uczniami Boga. Nie przez prawo, czyli nie przez wypełnianie suchych zasad. Ale Paweł mówi: „Staliście się synami przez usprawiedliwienie, jakie dokonało się w Jezusie Chrystusie”. „To Chrystus, prawdziwy Syn Boży, uczynił was dziećmi i dziedzicami, czyli tymi, którzy odziedziczą moc Bożą”, tłumaczy dalej święty Paweł. Wszyscy przez wiarę jesteście synami Bożymi w Chrystusie Jezusie. Zaznaczam to „przez wiarę”, nie przez uczynki prawa, suche zasady, ale przez to, że te zasady i prawo jest wypełnione wiarą w Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. I to bardzo dotyczy waszej posługi. Wiele razy, to na różnych uroczystościach i na naszych spotkaniach powtarzaliśmy. Można zewnętrznie być bez zarzutu, mieć piękną, czystą koszulę albo ładny krzyżyk, super fryzurę. Można być nienagannym, jeśli chodzi o służbę przy ołtarzu. Można pięknie czytać, ale jednocześnie można być daleko od Chrystusa i nie mieć wiary. Wiemy o tym, że nam wszystkim w Kościele to niestety grozi. Możemy stać się sługami zewnętrzności, która jest bardzo piękna. Ale to wszystko może stać się tylko fasadą. Jeśli nie ma wiary, jeśli nie ma przekonania, że wszyscy przez chrzest, czy to chłopak, czy dziewczyna, czy ksiądz, czy biskup, staliśmy się synami Bożymi w Jezusie Chrystusie i tylko dzięki Niemu jesteśmy tutaj i w Niego się przyoblekliśmy”.

Bóg patrzy na naszą wiarę

 

„Słowa św. Pawła mogą wydawać się dziwne i niezrozumiałe i czasem w sposób dziwny i niezrozumiały są tłumaczone. „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego. Nie ma mężczyzny ani kobiety”. Te słowa Pawła niektórzy rozumieją jako unifikację, jako zatracenie różnic i tożsamości. Nic bardziej błędnego. Paweł mówi to nie w kontekście identyfikacji tożsamościowych. Mówi to w kontekście wiary. W Liście do Rzymian podkreśla to kilka razy bardzo mocno. Bóg naprawdę nie ma względu na osobę, póki nie patrzy, czy ktoś jest mężczyzną czy kobietą. I nie bierze pod uwagę w swoim osądzie przypadłości tylko wiarę. Moc Boża jest spojrzeniem na człowieka w jego doświadczeniu wewnętrznym. Dlatego w Kościele rozdzielamy posługi pośród różne osoby i patrzymy na ich wiarę. Na ich zaangażowanie. Nie ma bowiem już podziału etnicznego, nie ma podziału majątkowego poprzez dopuszczenie do posług wielu ludzi. Nie ma już powoli elementu, który jest elementem kulturowym. W Jezusie Chrystusie wszyscy ochrzczeni stają się wezwani i wybrani do realizacji dzieła Bożego. W takim kontekście mówi to św. Paweł. Bóg, nie mając względu na osoby, patrzy na to, co człowiek naprawdę czyni i co ma w swoim wnętrzu. „Jeżeli należycie do Chrystusa”, mówi Paweł, „to już jesteście synami Abrahama, czyli synami wiary i stajecie się dziedzicami Boga, czyli synami Bożymi”. Błogosławieństwo, które jest w Ewangelii, najpełniej oddaje piękno naszej uroczystości. Nie tylko błogosławione łono Maryi, że nosiło Syna Człowieczego i Go urodziło. Jezus mówi: „Błogosławiona jest ta, która słuchała Słowa Bożego i go przestrzegała”. Bo jak pamiętamy ze starożytnej homilii, Maryja jest pierwszą, która słucha Słowa, a potem je poczyna i rodzi”.

 

 

Zobacz więcej: