Home / Przeczytaj  / Aniołowie ewangelizują

Aniołowie ewangelizują

Bóg widzi nas na wskroś, cały nasz kontakt z Bogiem pokazuje, że jest On pierwszym, który nas usprawiedliwia, który widzi powód, dla którego zachowujemy się tak a nie inaczej. To my, osądzając drugą osobę, nie widzimy w niej wartości. Zatrzymajmy się przez chwilę nad tą prawdę, że Bóg nie robi rozróżnienia między osobami i każdy z nas jest przez Niego tak samo kochany. Jednym z przejawów Jego miłości jest misja Aniołów, którzy nas ewangelizują.

Fragment do medytacji

 

„W Cezarei mieszkał człowiek imieniem Korneliusz, setnik z kohorty zwanej Italską, pobożny i bojący się Boga wraz z całym swym domem. Dawał on wielkie jałmużny ludowi i zawsze modlił się do Boga. Około dziewiątej godziny dnia ujrzał wyraźnie w widzeniu anioła Pańskiego, który wszedł do niego i powiedział: «Korneliuszu!» On zaś wpatrując się w niego z lękiem zapytał: «Co, panie?» Odpowiedział mu: «Modlitwy twoje i jałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu. A teraz poślij ludzi do Jafy i sprowadź niejakiego Szymona, zwanego Piotrem! Jest on gościem pewnego Szymona, garbarza, który ma dom nad morzem». Kiedy znikł anioł, który z nim mówił, [Korneliusz] zawołał dwóch domowników i pobożnego żołnierza spośród swoich podwładnych. Opowiedział im wszystko i posłał ich do Jafy. Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina. Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi. Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. «Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos. «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» – odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba. Kiedy Piotr zastanawiał się, co może oznaczać widzenie, które miał, przed bramą stanęli wysłańcy Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona. «Czy przebywa tu w gościnie Szymon, zwany Piotrem?» – pytali głośno. Kiedy Piotr rozmyślał jeszcze nad widzeniem, powiedział do niego Duch: «Poszukuje cię trzech ludzi. Zejdź więc i idź z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem». Piotr zszedł do owych ludzi i powiedział: «Ja jestem tym, którego szukacie. Z jaką sprawą przybyliście?» A oni odpowiedzieli: «Setnik Korneliusz, człowiek sprawiedliwy i bogobojny, o czym zaświadczyć może cała ludność żydowska otrzymał polecenie od anioła świętego, aby cię wezwał do swego domu i wysłuchał tego, co mu powiesz». [Piotr] więc zaprosił ich do wnętrza i ugościł. A następnego dnia wyruszył razem z nimi w towarzystwie niektórych braci z Jafy. Nazajutrz wszedł do Cezarei. Korneliusz oczekiwał ich, zwoławszy swych krewnych i najbliższych przyjaciół. A kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem». Rozmawiając z nim, wszedł i zastał licznie zgromadzonych. Przemówił więc do nich: «Wiecie, że zabronione jest Żydowi przestawać z cudzoziemcem lub przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego. Dlatego też wezwany przybyłem bez sprzeciwu. Zapytuję więc: po co mnie sprowadziliście?» Korneliusz odpowiedział: «Cztery dni temu, gdy modliłem się o godzinie dziewiątej w swoim domu, stanął przede mną mąż w lśniącej szacie i rzekł: Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana i Bóg wspomniał na twoje jałmużny. Poślij więc do Jafy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem. Jest on gościem w domu Szymona garbarza, nad morzem. Posłałem więc natychmiast do ciebie, a ty dobrze zrobiłeś, żeś przyszedł. Teraz my wszyscy stoimy przed Bogiem, aby wysłuchać wszystkiego, co Pan tobie polecił». Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich” (Dz 10,1-36).

 

Aniołowie są stworzeni do ewangelizowania, czyli do niesienia dobrej nowiny

 

Opis tej sytuacji, która przydarzyła się Korneliuszowi i Piotrowi, pokazuje nam, jak Aniołowie angażują się w dzieło ewangelizacji. Samo słowo „ewangelizacja” oznacza dobrą nowinę. Czyli ewangelizacja jest dziełem niesienia właśnie tej dobrej nowiny o tym, że Chrystus przyszedł na ziemię, umarł oraz zmartwychwstał i że dzięki temu otworzył nam niebo, że jest dla nas nadzieja na życie wieczne. Taka jest istota Ewangelii. Jesteśmy przeznaczeni, żeby głosić Dobrą Nowinę. W Piśmie Świętym to Aniołowie są często głównymi posłańca, którzy zwiastują Dobrą Nowinę, ale dzisiaj o tyle jest szczególna sytuacja, że Bóg chce, aby to Piotr był tym, który zaniesie Dobrą Nowinę Korneliuszowi. Przecież sam Anioł mógł mu przekazać, pouczyć go o Jezusie, ale Bóg chce się posługiwać ludźmi w dziele ewangelizacji. Bóg wysyłając do Korneliusza Piotra, a nie przekazując dobrej nowiny przez Anioła, szanuje kontekst, w którym jest Korneliusz, moment jego wiary, to ile był w stanie przyjąć.

 

Bóg szanuje naszą wolność i pragnie naszego rozwoju

 

Tak samo jest w naszym życiu. Bóg wie. że jesteśmy w drodze. że wciąż się rozwijamy. W ciągu swojego życia przeżyliśmy już wiele Mszy św., wysłuchaliśmy wielu katechez i rekolekcji, może na co dzień mamy kontakt ze Słowem Bożym. Jeden dzień nie jest podobny do drugiego. Jesteśmy na drodze prawdy, którą jesteśmy w stanie przyjąć. Bóg szanuje naszą naturę i to że ja jako człowiek wciąż na nowo się staję, nie jestem gotowym stworzeniem, gotowym tworem, tylko podlegam rozwojowi. Bóg, tworząc mnie, w ten sposób wiedział o tym i wiedział, jak będzie wyglądało moje życie. Dostrzegał w nim też trud podejmowania tego rozwoju. Nie chce, żebym stał w miejscu, tylko wciąż szukał możliwości pogłębiania swojej wiary, ale też rozwijania siebie na tym poziomie czysto ludzkim. Mam dbać o swoje ciało, rozwijać talenty, zdolności, relacje z innymi ludźmi, tak żebym wiedział, że rozwijam się jako człowiek.

 

Bóg nie ma względu na osoby, kocha każdego z nas

 

Co jest ważne to to, że Korneliusz był poganinem i Piotr jako Żyd nie powinien był mieć z nim żadnego kontaktu, wchodzić do jego mieszkania, przebywać z nim. Ryzykował, że to nie spodoba się wielu pobożnym Żydom. Dla nas jest to też taka nauka, że Bóg nie robi różnicy w traktowaniu ludzi. Także pod tym względem każdemu dał Anioła Stróża. To nie jest tak, że swojego anioła ma tylko osoba ochrzczona czy tylko osoba, która w niego wierzy. Bóg każdemu dała Anioła Stróża i przede wszystkim w swojej miłości nie robi różnicy. To my często widzimy świat jako czarno-białą rzeczywistość. Bóg widzi nas na wskroś, cały nasz kontakt z Bogiem pokazuje, że jest On pierwszym, który nas usprawiedliwia, który widzi powód, dla którego zachowujemy się tak a nie inaczej. To my, osądzając drugą osobę, nie widzimy w niej wartości. Zatrzymajmy się przez chwilę nad tą prawdę, że Bóg nie robi rozróżnienia między osobami i każdy z nas jest przez Niego tak samo kochany.

 

 

Zobacz więcej:

Podziel się:

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close