SalveNET

Home / Przeczytaj  / Anioł głosi Dobrą Nowinę

Anioł głosi Dobrą Nowinę

Co czuję, słysząc wezwanie, aby pójść do Galilei? Czym jest dla mnie Galilea? Czy spotkałem w życiu Anioła, który głosi Dobrą Nowinę? A może to ja mogę być dla kogoś takim Aniołem? S. Maria Druch zadaje nam te pytania, a odpowiedź na nie ma nas zbliżyć do Boga i Jego Aniołów.

 

Fragment do medytacji

 

„Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: «Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem». Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą»” (Mt 28, 1-10).

 

Kobiety towarzyszące Jezusowi

 

Kobiety, o których mowa w tym fragmencie, to kobiety pochodzące z tamtego regionu. Wiemy, że towarzyszyły Jezusowi podczas Jego działalności, słuchały Jego nauk i spędzały z Nim czas. Były z Nim blisko zaprzyjaźnione. Również to one obserwowały Jego drogę krzyżową i mękę, a niektóre z nich stały pod krzyżem. Uczestniczyły w procesji, trzeba by powiedzieć, pogrzebowej, odprowadzając Jego ciało. Obserwowały bardzo bacznie, gdzie został złożony do grobu, przygotowały wonności, żeby w godny sposób Go pochować.

 

Zadanie Anioła

 

Właśnie w tym celu przyszły zaraz po szabacie, niosąc olejki. Chciały zrobić to, co należało, czyli oddać cześć ciału zmarłemu. I właśnie to one stają się pierwszymi świadkami Zmartwychwstania, ponieważ to one widzą, co się tam dzieje przy tym grobie. Anioł, który odsuwa kamień, który jaśnieje wielkim światłem, jest powodem przerażenia strażników. Wyglądają tak, jakby umarli. Ten kamień nie został odsunięty po to, żeby Jezus mógł wyjść z grobu. To nie był moment, kiedy Chrystus zmartwychwstał. Zadaniem Anioła było odsunąć kamień, żeby kobiety mogły się przekonać, że Jezusa już tam nie ma. Anioł przekazywał Dobrą Nowinę: „Nie ma Go tu”.

 

Nawiązanie do Pieśni nad Pieśniami

 

Kobiety przyszły do grobu jako poszukujące swojego ukochanego. Można tutaj znaleźć odniesienia do „Pieśni nad pieśniami” w której czytamy: „Na łożu mym nocą szukałam umiłowanego mej duszy, szukałam go, lecz nie znalazłam. «Wstanę, po mieście chodzić będę, wśród ulic i placów, szukać będę ukochanego mej duszy». Szukałam go, lecz nie znalazłam. Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto. «Czyście widzieli miłego duszy mej?»” (Pnp 3, 1-3).

 

Spotkanie z Panem Jezusem

 

Anioł przekazuje kobietom, że mają iść i ogłosić uczniom, iż Jezus zmartwychwstał. Robią to rzeczywiście z radością i z drżeniem. Tak jak Maryja, która poszła do Elżbiety, niosąc Jezusa w swoim łonie, one też przekazują dobro. Po drodze spotykają samego Jezusa, który wita się z nimi, jest dla nich bardzo życzliwy, mogą usłyszeć ton Jego głosu. Z radością wita swoje przyjaciółki. Kilka razy powtarza się w tym fragmencie, że mają spotkać się powtórnie w Galilei. To miejsce dla uczniów oznaczało powrót do ich rodzinnych stron, w miejsce pierwszego powołania.

 

Czym dla nas jest Galilea?

 

Czym dla nas jest Galilea, co może ona oznaczać? Papież Franciszek pięknie mówi o Galilei: „Pójść do Galilei oznacza coś pięknego. Oznacza dla nas odkrycie na nowo naszego chrztu jako żywego źródła, zaczerpnięcie nowej energii u korzeni naszej wiary i naszego doświadczenia chrześcijańskiego. Powrót do Galilei oznacza przede wszystkim powrót do tego palącego punktu, w którym Boża łaska dotknęła mnie na początku drogi. To od tej iskry mogę rozpalić ogień dzisiaj”.

 

Zobacz więcej: