Zakończenie diecezjalnego etapu Synodu o synodalności – homilia bpa Jacka Grzybowskiego
Jeśli dziś, na końcu etapu diecezjalnego, czytamy to Słowo, to zaczynamy rozumieć, że wołanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii jest wołaniem, mało powiedzieć, proroczym, jest wołaniem błagalnym – proszę was – zachowajcie jedność, dlatego że wy nie jesteście ze świata. Żyjecie w świecie, ale tak naprawdę ze świata nie pochodzicie, bo jesteście uświęceni w prawdzie Słowa Jezusa Chrystusa i dlatego jesteście posłani. Poświęćcie się w ofierze, aby innych uświęcić – mówił bp Jacek Grzybowski podczas Mszy Świętej kończącej diecezjalny etap Synodu o synodalności.
Podsumowanie pierwszego etapu Synodu
„Jesteśmy ludźmi wierzącymi, a zatem wiemy, że wszystko cokolwiek się dzieje, nawet trudności, kłopoty, kryzysy, nie dzieje się bez Opatrzności Bożej – powiedział bp Jacek Grzybowski. –Bóg po pierwsze wie, jak będzie wyglądała przyszłość nasza i świata. A po drugie wie, że to On jest Panem czasu, przestrzeni i historii. W pewnym momencie naszych prac synodalnych zaczęliśmy myśleć o dniu zakończenia etapu diecezjalnego synodu o synodalności. Synod został bowiem przez papieża rozpisany na poszczególne etapy. I my jesteśmy na etapie pierwszym, diecezjalnym, Kościołów partykularnych. Kiedy zaczęliśmy już myśleć o podsumowaniu zbieraniu treści danych z ankiet, to oczywiście zaczęliśmy za sugestią biskupa Romualda myśleć o terminie zakończenia etapu diecezjalnego. Ponieważ w naszej diecezji wiele jest dynamiki – liturgicznej, duszpasterskiej, święcenia diakonów stałych, święcenia diakonów w seminarium, pielgrzymka lektorów i ministrantów, są różnego rodzaju wydarzenia i diecezjalne, i dekanackie, to właściwie jedyny termin, który gdzieś ujawnił się, który mógł zostać podjęty, to był właśnie pierwszy czerwca. Zapisaliśmy w kalendarzach ten termin nie ze względu na to, że jest to Dzień Dziecka, ale uwierzcie mi, dlatego że tyle tych różnych wydarzeń i spraw toczyło się wokół, że mogliśmy tutaj wpisać nasze spotkanie. Przyznam się, że nie patrzyliśmy, jakim słowem obdarzy nas Kościół. Po prostu wyznaczyliśmy termin. Kiedy później, także za sugestią biskupa Romualda, zacząłem przygotowywać homilię na ten dzień zakończenia etapu diecezjalnego, to zrozumiałem, że Bóg nic nie czyni przypadkiem. Że to słowo z Dziejów Apostolskich i z Ewangelii Jana jest słowem dla nas”.
Kościół należy do Chrystusa
„U św. Pawła, w jego przemowie do kościoła w Efezie, Kościoła bardzo gorliwego, ale Kościoła jednocześnie prześladowanego, Kościoła, który musiał odnaleźć się w mieście ogromnym, dziś powiedzielibyśmy kosmopolitycznym, w którym królowała bogini Artemida, która była panią tamtego świata, a ludzie czcili ją jako swoje największe bóstwo, widać, że wspólnota w Efezie, choć uświęcona obecnością najprawdopodobniej świętego Jana, biskupa tej wspólnoty i Najświętszej Maryi Panny, była jednocześnie wspólnotą dotkniętą trudnościami, kłopotami i prześladowaniami. I dlatego w przemowie św. Pawła znajdziemy diagnozę i obraz realnego a nie wyidealizowanego Kościoła. Paweł mówi o Kościele i mówi tak: „Uważajcie na siebie. Nikt nie jest wolny od upadku, od pokus. Uważajcie na siebie, ale także uważajcie na całe stado. Duch Święty ustanowił was episkopatem, czyli strażnikami”. Dzisiaj to słowo greckie tłumaczymy inaczej: „biskupami”. Tak ale ono wcześniej oznaczało tego, który się troszczy. Tego, który strzeże, tego który pilnuje. „Duch Święty ustanowił was strażnikami. Tymi, którzy strzegą, pilnują. Po to żebyście kierowali Kościołem. To nie jest wasz Kościół. On was ustanowił, abyście kierowali, strzegli, troszczyli się o Kościół, Boga. To jest Jego Kościół”, mówi Paweł. Bo On go nabył własną krwią. Nie wyście go nabyli. Kościół ustanowił i nabył, bo za Kościół oddał życie”.
Zobacz więcej: