Noli me tangere – bł. Fra Angelico
„Noli me tangere”, czyli „Nie zatrzymuj mnie”, to fresk bł. Fra Angelico, znajdujący się w dominikańskim klasztorze San Marco we Florencji. Głębia, symbolika i niecodzienne spojrzenie na scenę zmartwychwstania Chrystusa, wprowadza nas głębiej w przeżycie Okresu Wielkanocnego. Obraz wybrała i przedstawiła odbiorcom Salve Iga Niewiadomska.
Biblijne źródło
Św. Jan Ewangelista opisuje szczegółowo, jak Maria Magdalena spotkała zmartwychwstałego Jezusa: „Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy /tak/ płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (J 20,11-18).
W tekście tym padają słowa: „Nie zatrzymuj Mnie”, tłumaczone dawniej: „Nie dotykaj Mnie”. Po łacinie brzmią one następująco: „Noli me tangere”. Słowa te przyczyniły się do powstania całej tradycji w sztuce, zwłaszcza w malarstwie, w którym malarze przedstawiali tę scenę.
Fra Angelico
„Fra Angelico” to pseudonim oznaczający „Anielskiego ojca”, który należał do Jana z Fiesole. Ten dominikanin i błogosławiony (beatyfikowany przez św. Jana Pawła II, ogłoszony przez niego patronem artystów) był malarzem z przełomu XIV i XV w., który poza obrazami tworzył m.in. freski. Jeden z najsłynniejszych, właśnie „Noli me tangere”, znajduje się w dominikańskim klasztorze San Marco we Florencji.
Słynny fresk
Pracę nad tym dziełem Fra Angelico podjął w 1439 r, 32 lata po wstąpieniu do zakonu dominikanów. Aby zrozumieć, w jakiej atmosferze dzieło powstało, trzeba zauważyć, że zakonnik ten był niezwykle pokorny. Uważał, że sztuka potrzebuje właśnie uniżenia i ciszy. Dzieło jest najważniejsze, a dopiero na drugim miejscu jest autor. Sam proces twórczy powinien odbywać się wśród samych pozytywnych emocji.
Odwaga malarza
Obraz przedstawia pusty grób, dwie postaci, które w zasadzie ze sobą nie rozmawiają. To już jest ten moment, kiedy Pan Jezus z motyką w dłoni odchodzi od Marii Magdaleny. W tle jest przepiękny krajobraz w tle, prawdziwy toskański raj. Ta włoska kraina słynie z przepięknych krajobrazów, gór, niesamowitej roślinności. Samo ukazanie tej właśnie roślinności, było rodzajem odwagi, bo nie było to wcale oczywiste w tych czasach i innych przedstawieniach tego motywu.
Pan Jezus na tym obrazie jest piękny, ubrany w białą szatę, a Maria Magdalena jest obok niego, szczęśliwa. Postacie w tym czasie były przedstawiane koturnowo, niczym posągi, a tutaj są one żywe, w ruchu.
Giorgio Vasari o Fra Angelico
Jak pisze biograf Fra Angelico o nim, Giorgo Vasari: „Był ludzki i nader łagodny. Zwykł był mawiać, że kto uprawia sztukę potrzebuje spokoju i życia bez trosk. Miał zwyczaj nigdy nie przerabiać swoich obrazów, ale pozostawiać je takimi, jakimi powstały na początek. Powiadał bowiem Taka jest widocznie wola Boża”.
Zobacz więcej: