Wybory w Hiszpanii, tworzenie polskiej chadecji i Fundusz Odbudowy
Marcin Bąk razem ze swoim gościem, publicystą Maciejem Chudkiewiczem, podejmują najważniejsze tematy kończącego się tygodnia: wygrana Prawicowej Partii Ludowej (PP) w wyborach do parlamentu wspólnoty autonomicznej Madrytu, tworzenie polskiej chadecji na czele z Bronisławem Komorowskim, a także przegłosowanie ustawy o Funduszu Odbudowy.
Wybory do autonomicznej wspólnoty Madrytu
W wyborach do autonomicznej wspólnoty Madrytu, które odbyły się w ostatnim czasie, lewica poniosła sromotną klęskę, a zwycięstwo odniosła Prawicowa Partia Ludowa (PP). Maciej Chudkiewicz zwrócił uwagę, że trzeba na to spojrzeć w szerszym kontekście hiszpańskim. W kraju tym od lat rządzi lewica i trudno było przypuszczać, że prawica w ogóle wróci do władzy.
Sytuacja gospodarcza, zwłaszcza duże bezrobocie wśród młodych ludzi, jest olbrzymim problemem. W Polsce nie dość, że nie ma takiego bezrobocia, to po utracie pracy można znaleźć inną w dość krótkim czasie. Natomiast w Hiszpanii, młodzi ludzie aż do 35. roku życia nie mogą znaleźć często żadnej. Odpowiedzią na to miała być lewicowa myśl gospodarcza, czyli silne związki zawodowe i etatyzm. W efekcie pracodawcy nie chcą zatrudniać, bo w razie kryzysu nie mogą pozbyć się pracownika. Młodzi pracują więc na umowach śmieciowych, nieraz nawet w 8 miejscach na raz, po dwie godziny, co drugi dzień. Poświęcają więc dużo czasu na dojazdy, a ich sytuacja jest dramatyczna – bez perspektywy na większe zmiany.
Do tego dochodzi ostra walka polityczna w Hiszpanii, w której nie brakuje gróźb i ciężkich oskarżeń. Politycy otrzymują pocztą zakrwawione noże czy naboje. Prawicowa Partia Ludowa, chociaż określana jest nawet mianem chadecji, w swoim programie ma zgodę chociażby na aborcję czy małżeństwa homoseksualne. Dużo bardziej prawicowa jest partia Vox określana jako „skrajna prawica”. To właśnie jednak Prawicowa Partia Ludowa cieszy się wsparciem hiszpańskiego Kościoła. Pomimo że nie odzwierciedla ona nauki Kościoła, to zaszłości historyczne jak wojna domowa w Hiszpanii, sprawia, że hierarchowie wolą popierać bardziej umiarkowane partie.
Powstanie polskiej chadecji
Bronisław Komorowski zapowiedział powrót do polityki i utworzenie nowej partii chadeckiej. Wydaje się jednak, że powrót ten przypomina powrót Lecha Wałęsy, a więc skazany jest na porażkę. Były prezydent nie jest wytrawnym politykiem. Bardziej od niego chadecki jest zresztą PiS, nawet jeśli formułowane są do niego liczne zarzuty na tym polu. PSL, z którym Bronisław Komorowski chce współpracować, ciągle się z kolei kurczy.
Głosowanie nad Funduszem Odbudowy
PiS osiągnął duży sukces, przegłosowując Fundusz Odbudowy. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia Lewicy. Maciej Chudkiewicz wyjaśnia, że to nagłe wsparcie ze strony partii opozycyjnej było spowodowane trudną sytuacją w opozycji. Radzi sobie ona źle i możliwość ucieczki od niej, np. poprzez jakąś współpracę z rządem, jawi się jako jakaś alternatywa. Prawo i sprawiedliwość uzyskało podczas tego głosowania legitymację ze strony opozycji za sprawą lewicy. Do tej pory podkreślano, że PiS, łamiąc demokratyczne standardy, nie ma prawa do rządzenia i nawet pomimo wygrania wyborów powinien być sekowany przez opozycję. Za to na lewicę wylała się fala krytyki i to często bezpardonowej. Wygląda na to, że przyjęcie Funduszu Odbudowy wzmocni PiS, jak również pomoże Lewicy, natomiast PO straci, tak jak Szymon Hołownia, który nie angażował się w tej kwestii.
W dłuższej perspektywie PiS, wzmacniając Lewicę, robi sobie problem, bo dużo trudniej mu z nią walczyć niż z PO. W przypadku tej ostatniej partii ma już opracowaną strategię jej deprecjacji.
Zobacz więcej: