Randkowanie. O niektórych lękach kobiet
Jak poznać na pierwszej randce, że zależy nam na tej relacji? Jak przełamać lęki przed randkowaniem? Na te i wiele innych pytań odpowiada Katarzyna Matusz i ks. Stanisław Szlassa, którzy podkreślają, aby na takie spotkania chodzić przede wszystkim z ciekawością, która może prowadzić do czegoś głębszego, ale nie musi.
Najważniejsze spotkanie w rzeczywistości
Ks. Stanisław Szlassa podkreśla, że słowo mówione to tylko 7% komunikacji. W związku z tym, jak dodaje, na ile się pozna drugiego człowieka przez smsy czy maile? Najważniejsze jest spotkanie w rzeczywistości. Wtedy liczy się znacznie więcej elementów: wygląd, barwa głosu, intonacja, sposób wypowiadania się. Kiedy się z tym wszystkim spotykamy, możemy dopiero stwierdzić, jak to na nas działa. Wtedy też widzimy w pełni, czy ktoś nas słucha i czy jest nami zainteresowany.
Pierwsze założenie
Na pytanie Katarzyny Matusz, o czym rozmawiać na pierwszej randce, ks. Stanisław Szlassa w pierwszej chwili odpowiedział, że nie wie, bo sam na randki nie chodzi. Zaraz jednak uzupełnił, że najważniejsze, aby być ciekawym i otwartym. Ksiądz Szlassa podkreśla: „Warto mieć konkretne założenie: idę po to, by poznać drugiego człowieka. I wiedzieć, co jest dla mnie ważne, co ja bym chciał o drugiej osobie usłyszeć i co ja chciałbym jej o sobie powiedzieć”.
Dać się drugiemu poznać
Ważne jest nie tylko, aby chcieć poznać drugiego człowieka, ale też aby dać się poznać temu drugiemu. Pamiętajmy, że to zawsze dwustronne spotkanie. W tym celu warto przemyśleć wcześniej, o czym chcę mówić, a o czym nie chcę, czego może nie należy od razu ujawniać. Są rzeczy ważne, które należy mówić tylko zaufanym osobom. Wpierw trzeba się więc przekonać, czy nasz słuchacz jest odpowiednią osobą, aby to nie było ewangeliczne rzucanie pereł przed wieprze.
Autentyczność i szacunek
Kolejną kwestią jest dbanie o to, by nasza rozmowa z drugim była autentyczna i pełna szacunku. Trzeba wyważyć między zbytnim zamknięciem a wylewnością, należy się otworzyć, ale w pewnych granicach, nie mówić zbyt wiele, ale też nie za mało.
Mieć plan
Przy pierwszej randce pojawia się często duży lęk, zwłaszcza jeśli jest to pierwsze tego typu spotkanie od dłuższego czasu. Tym, co można w tej sytuacji zrobić, to przygotować sobie w głowie plan. Pewne wcześniejsze obmyślenie spotkania pozwala się uspokoić. Ten plan obejmuje takie czynności, jak czy pójść na spacer, dokąd, co zaproponować do picia.
Ks. Szlassa przypomniał przy tej okazji wypowiedź pewnej kobiety, która powiedziała, że jej obecny mąż tym ją ujął na pierwszej randce, że miał na nią pomysł i wiele propozycji dla niej. A nie przyszedł i powiedział: „To co teraz robimy?”.
Nie posiadać zbyt wielkich oczekiwań
Katarzyna Matusz zwraca uwagę, że istnieje takie zjawisko, że wiele kobiet już na pierwszej randce patrzy na mężczyznę jak na przyszłego męża, co często bywa dla niego niepokojące. Przywołuje słowa kolegi, który mawiał w takich sytuacjach: „Zdejmij te firanki z waszego wspólnego mieszkania”, czyli nie rób zbyt dalekosiężnych planów z kimś, kogo jeszcze nawet dobrze nie znasz, nie mówiąc o jakiejś bliższej relacji.
Ks. Szlassa uważa, że ważne jest, by sobie uświadomić, że idzie się na randkę by poznać drugiego człowieka i to myślenie powinno nam towarzyszyć. Głębsza relacja wymaga czasu, który umacnia nas lub nie w przekonaniu, że chcemy budować związek z tym konkretnym człowiekiem. Kolejne spotkania służą do ugruntowania relacji, jej ożywienia, dania sobie czasu dla siebie.
Więcej w książce „O niektórych lękach kobiet. Zanim pójdziesz na terapię” – Amenamen.pl
https://amenamen.pl/produkt/o-niektorych-lekach-kobiet-zanim-pojdziesz-na-terapie/
Zobacz więcej: