Przekonywać czy walczyć: jak chronić życie? – Agata Rujner, Michał Królikowski || Spór o aborcję
Dwa lata po wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży temat ten wciąż wzbudza ogromne emocje społeczne. Toczą się debaty, powstają filmy, trwają dyskusje wokół kwestii aborcji. W serii „Spór o aborcję” omówione są najważniejsze aspekty wyroku i jego skutków. W merytorycznej rozmowie dwóch specjalistów analizowane są argumenty za i przeciw oraz rozwiązania, które mogą służyć do dialogu i porozumienia społecznego. Rozmowę prowadzą wybitni eksperci: dr Agata Rujner – teolog, doktor teologii moralnej oraz prof. Michał Królikowski – prawnik, profesor prawa karnego.
dr Agata Rujner: Jeśli dobrze zrozumiałam pana profesora, pana zdaniem wyrok Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch lat poszedł za daleko.
prof. Michał Królikowski: Trybunał w mojej ocenie nie był właściwym narzędziem do rozwiązania tego zagadnienia. Nie miał możliwości ukształtowania skutków swojego orzeczenia tak, by one przynosiły dobro dedykowane do osób pozostawionych bez możliwości przerwania ciąży z dnia na dzień. Skutkiem tego orzeczenia było odebranie legalności przerywania ciąży z przesłanek embrion-patologicznych z dnia na dzień. Nie było okresu wprowadzenia tego, nie było rozwiązań dedykowanych dla tych kobiet, wsparcia psychologicznego, przygotowania czegokolwiek. Trybunał orzekał: „tak”, „nie”. A więc jak powiedział, że aborcja jest niezgodna z konstytucją, musiał to zrobić od razu. Nie mógł tego odroczyć w czasie ze względu na tak radykalną niezgodność. Nie mógł ukształtować tego, jak ma wyglądać prawo, które będzie chronić osoby będące w sytuacji trudnej. Powinien to zrobić ustawodawca. Trybunał nie był narzędziem właściwym do tego, by tę odpowiedzialność wziąć. Powinni to zrobić politycy, którzy mieli ten projekt od wielu miesięcy w pracach sejmowych. I z powodu, jak należy mniemać, ucieczki od odpowiedzialności politycznej za wypracowanie tego rozwiązania użyli Trybunału Konstytucyjnego.
Co do przewidywalności jego orzeczeń dzisiaj możemy być pewni, bo jest to trybunał, który dość mocno jest powiązany z oczekiwaniami politycznymi środowiska rządzącego, że rządzący użyli tego trybunału do osiągnięcia pewnego celu, realizacji pewnego zobowiązania. Dlatego mówię, że to orzeczenie jest niefortunne. Efekt tego orzeczenia był społecznie druzgocący. Co więcej, nie doprowadził do absorpcji tych rozwiązań w praktyce udzielania świadczeń zdrowotnych, które rzeczywiście z dnia na dzień zakończyły dostępność tej procedury. Zaczęto ryzykować życiem kobiet ze względu na obawy przed zarzutem dokonania zabiegu przerwania ciąży w związku z chorobą dziecka. Spodziewam się, że spotka nas jeszcze ciąg dalszy batalii sądowej, w tym pewnie z użyciem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w tym zakresie. I tak jak powiedziałem, to jest wywołanie demonów, pewien stan wojny pozycyjnej pewnego układu, figur na szachownicy trwania przez tyle lat. Rządzący czerpali z argumentów naszej strony nakierowanej na ochronę życia. Czerpali z argumentów racjonalnych, z argumentacji godnościowej, nie z konstytucji. Tutaj konstytucja została wykorzystana dla zmiany reguł gry i to tak radykalnie. A więc stanie się to, o czym rozmawialiśmy na początku, pojęcie godności człowieka ulegnie zmianie w konstytucji. Stanie się synonimem prawa do wyboru godnego życia. Bez zmiany literalnej w konstytucji, przy najbliższej zmiany władzy, dojdzie do próby odwrócenia tych rozwiązań.
dr Agata Rujner: Nie wiem, czy ja mam dobrą intuicję, bo mam wrażenie, że ktoś z boku słuchając naszej rozmowy, mógłby sobie pomyśleć tak: „pan profesor jest za aborcją, a ja jestem przeciw”. Jestem teologiem i pełnię taką rolę tutaj, że tylko zadaję pytania. Mam wrażenie jednak, jak rozmawiamy, że tak nie jest, to znaczy, że jesteśmy po tej samej stronie, tylko pan patrzy w jakiejś szerszej perspektywie. Dla wielu jednak, jeżeli ktoś mówi: „ten wyrok mógłby być lepszy” albo „to nie była właściwa instytucja do wydania takiego wyroku”, to równoznaczne będzie to dla niego z tym, że jest on za aborcją. Nie chciałabym, żeby zostało takie wrażenie z tej rozmowy. A mam poczucie, że to tak brzmi.
prof. Michał Królikowski: Jestem prawnikiem, który z kwestią ochrony życia jest związany od 20 lat. Uczestniczyłem w pracach legislacyjnych, które służyły próbie wzmocnienia ochrony życia od roku 2006, od pierwszej próby zmiany konstytucji za czasów Marka Jurka. Nie byłem współautorem ustawy bioetycznej, tej związanej z ratyfikacją konwencji i prawami reprodukcyjnymi. Jestem związany ze środowiskiem takich osób jak Andrzej Zoll, Włodzimierz Wróbel, Stanisław Zabłocki. Ludzie, którzy są aktywistami antyaborcyjnymi oczekują rozwiązań jednoznacznych, oczekują rozwiązań typu: zakaz. My mówimy: „prawo to bardzo skomplikowana materia”.
Zobacz więcej: