SalveNET

Home / Przeczytaj  / Polska na drodze Portugalii. Jakub Jałowiczor

Polska na drodze Portugalii. Jakub Jałowiczor

„Papież Benedykt XVI mówił, że tak naprawdę każdy kryzys Kościoła jest w gruncie rzeczy kryzysem wiary. Myślę, że jeżeli ludzie odchodzą z Kościoła, młodzi ludzie, to bierze się to z jednej strony z nacisku, jaki wywiera współczesna kultura współczesna, a drugiej strony, z braku przekazu wiary czy nieodpowiedniego przekazu wiary ze strony rodziców, instytucji kościelnych itd. Trzeba na pewno trzeba robić to, co powinno być zrobione, czyli po prostu ewangelizować” – powiedział Jakub Jałowiczor. Marcin Bąk razem ze swoim gościem, red. Jakubem Jałowiczorem, rozmawiają o najważniejszych wydarzeniach minionych dni.

 

Marcin Bąk: Zacznijmy od spraw, które w natłoku informacji dobiegających z frontu z wojny i w ogóle z wojną związanych mogły nam umknąć, ale są dla nas chrześcijan, dla nas, katolików bardzo istotne. W poniedziałek arcybiskup Ryś poinformował o tym, że zalała nas fala apostazji. Rzeczywiście te apostazę esą widoczne. Ksiądz arcybiskup skonstatował pewien fakt dostrzegalny gołym okiem, dostrzegalny zwłaszcza w mediach, bo to są głośne apostazje osób publicznych. Jak chciałoby się natychmiast zapytać, co dalej z tym faktem?

 

Jakub Jałowiczor: Mam wrażenie, że jesteśmy na takiej drodze jak parę lat temu Portugalia, swego czasu jeden z najbardziej katolickich krajów Europy. W ciągu ostatnich 20 lat doszło tam do masowego odchodzenia z Kościoła najmłodszego pokolenia. W tej chwili widać już skutki. Widać to po wyborach politycznych, po deklaracjach dotyczących światopoglądowych spraw, po licznych rozwodach. Rozpada się tam trzy na cztery małżeństwa. To jest najwyższy w ogóle wskaźnik w Europie. To też świadczy o tym, że rozsypuje się kultura katolicka. W Polsce zachodzi podobny proces. Nie wiem, czy jest na to szybka odpowiedź. Papież Benedykt XVI mówił, że tak naprawdę każdy kryzys Kościoła jest w gruncie rzeczy kryzysem wiary. Myślę, że jeżeli ludzie odchodzą z Kościoła, młodzi ludzie, to bierze się to z jednej strony z nacisku, jaki wywiera współczesna kultura, a drugiej strony z braku przekazu wiary czy nieodpowiedniego przekazu wiary ze strony rodziców, instytucji kościelnych itd. Trzeba na pewno trzeba robić to, co powinno być zrobione, czyli po prostu ewangelizować.

 

Marcin Bąk: Zwolennicy Tradycji katolickiej, zwłaszcza związani z tym nurtem przedsoborowym, z arcybiskupem Lefebre, powiedzą, że trzeba się zastanowić nad sekwencją zdarzeń. Nad tym czy odpływ ludzi z Kościoła w społeczeństwach zachodnich, rozwiniętych, a także w Polsce jest pewnym nieuniknionym następstwem przemian cywilizacyjnych, czy jest on jednak następstwem bardzo poważnej zmiany, jaka zaszła w Kościele katolickim w wyniku Vaticanum Secundum? Powiedzą natychmiast: „zobaczcie nasze tradycyjne seminaria”. Nasze, to znaczy związane chociażby z Bractwem, czyli z szeroko rozumianym środowiskiem lefebrystów. „Przeżywają w tej chwili renesans. Mamy mnóstwo chętnych, mamy cały czas tendencję rozszerzającą się. My zwiększamy ilość wiernych, którzy do nas przychodzą. Natomiast posoborowe parafie pustoszeją”. Więc może przekaz Kościoła posoborowego tak nie wystarcza, żeby ludzi utrzymać przy Kościele. Może tutaj jest przyczyna tych problemów?

 

Jakub Jałowiczor: Poruszyłbym kilka wątków. Jeśli sól traci smak, mówiąc ewangelicznym językiem, czyli jeśli majstruje się przy doktrynie Kościoła, to jest to efekt. Widać, że ludzie zajmujący wysokie kościelne stanowiska nie bardzo wierzą w to, co powinni, mówiąc najoględniej i nie pokazując nikogo palcem. To to jest oczywiste zgorszenie, oczywisty powód dla młodych ludzi, ale też pewnie dla starszych, żeby z Kościoła odejść. Nie wiem, szczerze mówiąc, czy ten tradycyjny ruch jest odpowiedzią na te przemiany, które mamy. Co do soboru to trzeba pamiętać o tym, że z jednej strony mamy to rozmywanie doktryny, ale z drugiej Sobór bardzo pomógł rozwinąć ruchy kościelne. Myślę tu zwłaszcza o ruchach charyzmatycznych.

 

Zobacz więcej: