Po co dziękować Bogu? – o. Piotr Kropisz SJ
Po co dziękować Bogu? Wielu z nas pewnie nie raz podczas modlitwy miało problem za co podziękować Bogu. O. Piotr Kropisz SJ wyjaśnia, skąd biorą się owe trudności oraz podpowiada, jak skutecznie im zaradzić.
Istota wdzięczności
„Pewnie wielu z was słyszało o tym, że dobrze by było w relacji z Panem Bogiem na modlitwie dziękować, być wdzięcznym – rozpoczął o. Piotr Kropisz SJ. – Jestem przekonany, że tak jest i chciałbym zmierzyć się z tym tematem. Warto dziękować, ale pierwszą trudnością, na jaką napotyka wiele osób, o czym słyszę, jest to, że jak przychodzi do podziękowania, to naturalnie niewiele się pojawia. Za to zaczyna się myślenie, że mam lepiej niż inni: ktoś inny nie ma co jeść, a ja mam co zjeść, ktoś inny nie ma ciepłego miejsca, gdzie mógłby spać, a ja mam, gdzieś indziej toczy się wojna, a ja jestem w miejscu, gdzie jest pokój. I na takie rzeczy chcemy zwracać uwagę, natomiast najważniejsze w naszej modlitwie dziękczynienia jest to, za co autentycznie mogę być wdzięczny. Prawdopodobnie każdego dnia jest mnóstwo takich rzeczy, które mogę zauważyć. Może to będą takie wielkie globalne rzeczy, które podpowie mi rozum, ale może jestem wdzięczny za dobre spotkanie z kimś. Może jestem wdzięczny za to, że udało mi się zrobić coś, co było dla mnie wielką trudnością. A może jestem wdzięczny reżyserowi i scenarzyście filmu zupełnie niereligijnego na przykład, bo miałem okazję obejrzeć coś, co mnie jakoś zbudowało, coś, co mnie zainspirowało. Jestem wdzięczny, jest we mnie jakaś radość. Czuję, że doświadczyłem czegoś dobrego. No i z tym warto do Boga przychodzić, z tym najpierw, co podpowiada mi serce”.
Wdzięczność w relacji do Boga
„To rzeczywiście jest czymś, co pojawia się we mnie spontanicznie, naturalnie, ale i to jest ta kolejna trudność, na jaką napotykają te osoby, które próbują modlitewnie praktykować wdzięczność, czyli rzeczywiście tą wdzięcznością żyć, wplatać ją w swoje spotkanie z Panem Bogiem. Otóż może być tak, że w tych moich spotkaniach z Panem Bogiem, w tym, co jest spojrzeniem na to, co się dzieje, niewiele jest z tego, co będzie spontanicznie przychodziło mi do głowy. Coś, czego nie będę odczuwał, szczególnie kiedy jest trudno i minie chwila czasu między tym dzisiejszym nagraniem i tym, kiedy to będzie opublikowane. Ja dziś jestem cały czas bardzo na świeżo po pogrzebie bliskiej mi osoby. I to jest taki szczególny dzień, kiedy ja chciałem zwrócić uwagę, za co jestem wdzięczny w dniu, który trochę jest dla mnie trudny. Było mnóstwo rzeczy, za które chciałem podziękować i odnośnie tej osoby, która była istotna w moim życiu, odnośnie tych osób, które miałem okazję spotkać przy pogrzebie, odnośnie tego, że w ogóle mogę spojrzeć na to pożegnanie tutaj, na ziemi i przywitanie dla Nieba przez pryzmat wiary”.
Wdzięczność jako styl życia
„Czuję, że było by inaczej, gdybym nie był wierzącym. To są sytuacje, kiedy mogę być bardziej ponad to, co jest jakimś trudem w moim sercu. Mogę znajdować to, co jest dobrem, jakie chce świadomie zauważyć i z tym chciałbym was też zostawiać. Czasami nie przyjdzie nam spontanicznie do głowy, do serca na modlitwie, że chciałbym podziękować, ale chcę praktykować wdzięczność. Chcę się na nią zdecydować, chcę ją wybierać, więc niekiedy podejmę decyzję, że chcę jeszcze bardziej poszukać. Czy naprawdę nie ma niczego dobrego z tego, co dziś doświadczyłem? Czy naprawdę nie mam z czym do Boga przyjść? Czy naprawdę nie ma niczego w moim sercu? Co byłoby taką wdzięcznością i tym dziękczynieniem, z którym mogę stanąć przed Panem Bogiem? Jestem wdzięczny i nagle to się staje sposobem życia. Nie jest minutą czy pięcioma minutami w czasie modlitwy, ale staje się coraz bardziej postawą, że ja nie patrzę na sprawy wokół mnie, jak to jest źle i czego mi brakuje, ale coraz bardziej patrzę na to, co jest dobre, za co jestem wdzięczny, co jest darem od Pana Boga i co wypełnia moje życie. Patrzę na to, co jest dobrem, które żyje, z którym żyję, tym dobrem, z którym chcę przyjść do Pana Boga właśnie w takim moim sposobie życia, które jest przepełnione wdzięcznością. I, jeśli będę przy tym chciał trwać, może czasami najpierw sztucznie, prawdopodobnie z czasem stanie się właśnie to sposobem życia, sposobem mojego postrzegania świata. Sposobem patrzenia na to, co mnie się przydarza, przydarza się innym wokół mnie”.
Zobacz więcej: