SalveNET

Home / Przeczytaj  / Oni mieli w sobie doskonałość – bp Jacek Grzybowski

Oni mieli w sobie doskonałość – bp Jacek Grzybowski

Dorosłość nie oznacza automatycznie dojrzałości. Powinno tak być, że ten, kto jest dorosły, jest też człowiekiem dojrzałym, roztropnym, przewidującym. Tak powinno być i super, gdyby tak było, ale niestety często tak nie jest. Ten, kto ma lat 19, 20, 25, 30, czy nawet 40, może zachowywać się w sposób niedojrzały, głupi, nieodpowiedzialny. Sama cezura wieku nic jeszcze nie znaczy, dlatego Pismo Święte mówi dzisiaj: „Sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości – życie nieskalane” (Mdr 4,9). I dlatego św. Stanisław Kostka, bł. Karolina, Carlo Acutis powinni być dla nas wzorem. To są ludzie, którzy nie mieli 18 lat, a jednak mieli w sobie pewną doskonałość – mówił bp Jacek Grzybowski podczas Diecezjalnego Zlotu Służby Liturgicznej. 18 września 2021 roku, w święto św. Stanisława Kostki, patrona dzieci i młodzieży, na terenie Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej zgromadzili się na corocznym zlocie przedstawiciele Liturgicznej Służby Ołtarza.

 

Młodzi święci

 

„Uznany przez papieża za wzór świętości Carlo Acutis, święta Bernadetta Soubirous, święty Dominik Savio i inni są znakiem świętości i to świętości, która zrealizowała się w bardzo młodym wieku. – powiedział bp Jacek Grzybowski. – Kiedy spojrzycie na te postaci, to trzeba sobie uświadomić, że byli to młodzi, którzy nie doczekali przekroczenia 18 lat. Tymczasem jest to wiek, w którym osiąga się oficjalną dorosłość. 18-latek może głosować w wyborach na prezydenta, na posłów, na samorządowców, czyli decydować o kształcie społecznym i politycznym kraju. Ma także prawo wyborcze, może kandydować, może być burmistrzem, może być wójtem, może być posłem, posłanką, prezydentem, prezydentową. Traktowany jest od tego momentu przez całe społeczeństwo jako dorosły”.

 

Dorosłość to inne obowiązki i prawa

 

„Oficjalna dorosłość to jest właśnie przekroczenie 18. roku życia, ale można by powiedzieć, że ma ona także negatywne wymiary. Kiedy stanie się coś złego, czyli na przykład, jeśli ktoś spowoduje wypadek samochodowy albo niechcący kogoś popchnie i skrzywdzi, to ma widzialną odpowiedzialność karną jako dorosły już bardzo poważną. A zatem w wieku 18 lat ma się już inne obowiązki i inne prawa, inne zobowiązania społeczne. Dlaczego tak to podkreślam? Dlatego że większość tych ludzi, o których mówimy, błogosławieni i święci, jak Bernadeta, Carlo Acutis, Stanisław Kostka, Błogosławiona Karolina Kózkówna to były dzieciaki, a jednak wstawiamy ich za wzór. Dlaczego? Dlatego, że choć nie osiągnęli dorosłości, znaczy nie mieli 18 lat, to osiągnęli dojrzałość”.

 

Prawdziwa i fałszywa dorosłość

 

„Dorosłość to nie znaczy automatycznie dojrzałość. Powinno tak być, że ten, kto jest dorosły, jest też człowiekiem dojrzałym, roztropnym, przewidującym. Tak powinno być i super, gdyby tak było, ale niestety często tak nie jest. Ten, kto ma lat 19, 20, 25, 30 czy nawet 40, może zachowywać się w sposób niedojrzały, głupi, nieodpowiedzialny. Sama cezura wieku nic jeszcze nie znaczy, dlatego Pismo Święte mówi dzisiaj: „Sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości – życie nieskalane” (Mdr 4,9). I dlatego św. Stanisław Kostka, bł. Karolina, Carlo Acutis powinni być dla nas wzorem. To są ludzie, którzy nie mieli 18 lat, a jednak mieli w sobie pewną doskonałość”.

 

Sakrament dojrzałości chrześcijańskiej

 

„Powtarzam często, że sakrament bierzmowania jest to sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. To znaczy Kościół traktuje tych ludzi po bierzmowaniu jak dorosłych. Co to znaczy? To znaczy, że oni mają pełnię praw i obowiązków w Kościele. Kościół nie patrzy w metrykę, ale Kościół patrzy w serce, patrzy na dojrzałość, postawy, na mądrość serca, a nie na to, czy masz lat 18, 19, 20 lat. Kościół patrzy w ten sposób, dlatego mówi: Kto podoba się Bogu? Ten kto ma prawe serce. I teraz ten kto tak postępuje, żeby urok marności nie przesłonił mu dóbr, a burza namiętności nie znosiła prawego umysłu, jak mówi dzisiaj Pismo, ten się nie zachwieje. Żyjemy w takim świecie, w którym bodźce, które docierają przez internet, przez telewizję, przez seriale, przez różnego rodzaju komunikatory mogą niestety sprawić, że marność zniweczy prawdziwe dobro, a namiętność źle rozumiana zepsuje seksualność, a źle rozumiana kobiecość i męskość może zmącić prawy umysł i to się dzieje na naszych oczach”.

 

Zobacz więcej: