Niewolnictwo Maryi. Czym jest? – o. Mirosław Kopczewski OFMConv.
Czym jest niewolnictwo Maryi i o co w nim chodzi? Wyjaśnia o. Mirosław Kopczewski OFMConv., inicjator Wielkiego Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi w Niepokalanowie. „Nie bójmy się być niewolnikiem Maryi, całkowicie Jej zawierzyć. To jest niewola miłości” – tłumaczy franciszkanin.
Współpraca z łaską
„Czym jest niewolnictwo, niewola miłości, bo tak trzeba mówić – rozpoczął o. Mirosław Kopczewski OFMConv. – To jest termin, który zaczerpnęliśmy od świętego Ludwika Grignion de Montfort, z jego traktatu o doskonałym nabożeństwie. On bardzo dobrze rozpracował, czym jest niewolnictwo, oddanie się Matce Bożej. On we wstępie pisze gdzieś, że niewola miłości to jest naprawdę odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. To jest świadome i dobrowolne obranie Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela. Oddanie się w niewolę miłości Jezusowi przez Maryję. Tak, bo taka jest formuła. To jest dojrzałym chrześcijaństwem. Jest tym, o czym czytamy w Dziejach Apostolskich, bo w Dziejach Apostolskich czytamy często, że Apostołowie używają takiego wyrażenia. „Duch Święty i my”. Nigdy nie mówią Apostołowie o sobie, że „coś żeśmy postanowili”. Niewolnictwo to jest współpraca, to nie jest opieranie się tylko i wyłącznie na sobie. Jest ktoś, komu naprawdę na nas zależy, ktoś, kto naprawdę o nas się troszczy i tą osobą jest Maryja. Tą osobą jest Bóg”.
Nowy człowiek
„Oddanie się w miłości jest też, jak pisze święty Ludwik Grignion de Montfort, staniem się nowym człowiekiem. Jednym z kluczowych takich terminów pism Świętego jest właśnie „nowe życie”, „nowy człowiek”. „Potrzeba, abyście się na nowo narodzili, to co się z ciała narodziło, jest ciałem. Potrzeba, abyście się narodzili z wody i Ducha Świętego”. Od kiedy się urodziliśmy, jesteśmy obarczeni grzechem pierworodnym, mamy skłonność do grzechu. Święty Paweł mówi o tym, że jest w nas ten stary człowiek. Grzeszny człowiek, który walczy z tym nowym Bożym człowiekiem, tym duchowym człowiekiem. Każdy z nas tego doświadcza w większej czy mniejszej mierze. I teraz oddanie się Matce Bożej w niewolę to znaczy jakby czerpanie z jej nieograniczonych cnót, które Ona ma, czerpanie z Jej świętości. To jest tak jakby być na łonie matki. Kiedy dziecko jest w łonie matki, ono otrzymuje wszystko od swojej matki. I tutaj to oddanie ma być przede wszystkim oddaniem się Matce. Nie tylko chodzi o zewnętrzne jakieś praktyki, noszenie na przykład łańcuszka, ale ono ma zakres też duchowy. Oddajemy się, wszystko robimy z Maryją, przez Maryję, w Maryi i dla Maryi. Istotą jest przekreślenie swojej woli. Oddanie swojej woli to jest istota. To coś, co święty Maksymilian używał jako formułę świętości”.
Rezygnacja z własnej woli
„To jest całkowita rezygnacja ze swojej woli. Chcę tylko tego, czego chce Pan Bóg, tak jak Maryja chce tylko tego, czego chce Bóg. Szuka, dąży, pragnie, wybiera zawsze wolę Bożą. W nas dużo jest egoizmu, dużo jest pychy. I często trudno nam się pogodzić ze zdaniem innej osoby. Natomiast tutaj istotą jest zrozumienie, że Maryja jest osobą doskonałą i chce zawsze wyłącznie dobra naszego i naszych bliskich. Dlatego nie bójmy się całkowicie zawierzyć Jej, być Jej niewolnikiem, bo to jest niewola miłości. To jest troszeczkę tak, jak kiedy kogoś bardzo kochamy, to mówimy: „Bez ciebie żyć nie mogę, jesteś moim wszystkim”. Jeśli ta osoba wyjeżdża czy tracimy z nią kontakt, to jakby coś w nas umiera. Maryja jest naszym życiem, tym Bożym życiem w nas sprawia, że świat staje się inny, staje się kolorowy. Ta nasza zwyczajność już nie jest taka zwyczajna. Sprawia, że już nie jesteśmy sami, że przestajemy się bać. Raptem odnajdujemy w sobie wiele talentów. W naszym sercu pojawia się takie prowadzenie, że czujemy jakieś natchnienia. Ona nam podpowiada, czego unikać, a co rozwijać w sobie. Trzeba pamiętać, że Ona jest pokorną służebnicą. Ona siebie określa jako „służebnica Pańska”, a dokładnie jako „niewolnica Pańska”. Tak mówi w Zwiastowaniu: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Maryja określa siebie jako niewolnicę Boga”.
Zobacz więcej: