SalveNET

Home / Przeczytaj  / Nie bójmy się prosić Pana Jezusa o pomoc | 7 słów Pana Jezusa na krzyżu

Nie bójmy się prosić Pana Jezusa o pomoc | 7 słów Pana Jezusa na krzyżu

Wraz z Bractwem Słowa Bożego zapraszamy na cykl z wielkopostnymi rozmowami. „Siedem Słów” to słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa na krzyżu. Są punktem wyjścia do krótkiej rozmowy i refleksji nad wydarzeniami, które dokonały się dwa tysiące lat temu na Golgocie. Rozmowę prowadzili: ks. Karol Oparcik (z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego) i Joanna Człapska (z Bractwa Słowa Bożego).

 

SŁOWO CZWARTE: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27, 45-46).

 

„Od godziny szóstej ciemność zapanowała nad całą ziemią aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lamma sabachtani, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (z Ewangelii według świętego Mateusza).

 

Joanna Człapska: Dzisiaj porozmawiamy o samotności. Samotności pośród ludzi, której tak wiele osób doświadcza, zwłaszcza w ostatnim czasie. W tym czasie różnego rodzaju obostrzeń, kiedy relacje międzyludzkie są mocno ograniczone, były ograniczane. Czy samotność jest znakiem czasów, w których żyjemy?

 

Karol Oparcik: Z jednej strony człowiek ma prawie wszystko, czego pragnie. Ten dostęp do wszelkiego rodzaju dóbr dotyczy technologii. Można powiedzieć, że w jakimś sensie jesteśmy syci, czujemy się tacy, a jednocześnie jesteśmy tacy samotni i jeszcze ta pandemia. Trochę to też pokazało, że kiedy weszliśmy w świat wirtualny, zarówno w szkole jak i w pracy, to jeżeli ktoś miał rodzinę, męża, żonę, dzieci to był dosyć taki trudny czas i człowiek pragnął jakiejś tam samotności, takiej chwilowej. A z drugiej strony to obnażyło prawdę o nas. Jak bardzo w świecie współczesnym człowiek jest sam, jak potrzebuje drugiego człowieka. A trzeba byłoby powiedzieć jeszcze inaczej: jak człowiek bardzo potrzebuje Pana Boga. W jakimś sensie spełniają się te słowa ówczesnego kardynała Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI, że Kościół dwudziestego pierwszego wieku będzie taką oazą na pustyni. I to wołanie Jezusa z krzyża: „Boże mój, Boże czemuś Mnie opuścił?” jest takim krzykiem człowieka tego świata, człowieka, który potrzebuje Boga, chociaż tak często jest daleko od Niego albo nawet walczy z Bogiem, z wiarą czy z Kościołem. I te słowa Psalmu 22, warto też zaznaczyć, nie tylko są taką skargą, takim wołaniem, co może raczej wypadałoby powiedzieć wręcz krzykiem rozpaczy: „Boże gdzie jesteś?”. Ten psalm kończy się dziękczynieniem za wybawienie od śmierci. I to się dokonało w osobie Jezusa Chrystusa, kiedy trzeciego dnia Chrystus zmartwychwstał. Ale to też jest taka zapowiedź i dla nas, że nie ma takiej sytuacji, nie ma takiej chwili i takiego nieszczęścia, z którego Chrystus by nas nie wyprowadził.

 

Joanna Człapska: I tu jest chyba nadzieja, bo rzeczywiście te słowa są bardzo mocne. I gdybyśmy się tylko zatrzymali na tym zdaniu: „Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił?” i nie przyjrzeli się, co jest dalej, nie czytali dalej, to faktycznie można by było popaść w taką beznadzieję, poczucie, że Bóg opuszcza człowieka.

 

Karol Oparcik: To samotność Jezusa na krzyżu. Ona dla nas jest też potrzebna, bo Jezus stał się do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu. A więc tak jak każdy człowiek przechodzi przez cierpienie, także Chrystus przeszedł przez bramę śmierci. Więc tym bardziej właśnie w Chrystusie odnajdujemy taką nadzieję, że Pan Bóg pozwolił doświadczyć tego, czego my też doświadczamy na co dzień. A więc Bóg nie jest gdzieś tam daleko, który tylko mówi, jak mamy żyć, jak mamy postępować. Chrystus przeszedł taką samą ścieżkę jak każdy człowiek, oczywiście nie posiadając grzechu i nie popełniając żadnego grzechu, ale w cierpieniu w jakimś sensie zjednoczył się z każdym człowiekiem. I co więcej, człowiek cierpiący, który odkrywa jakiś bezsens swojego życia, tym bardziej może szukać ratunku w Jezusie, choćby w takim krótkim akcie, jak „Jezu ratuj mnie, Jezu pomóż” lub tym pięknym akcie, który przekazał nam Pan Jezus za pośrednictwem Siostry Faustyny.

 

Joanna Człapska: „Ufam Tobie”. Powiedział Ksiądz, że ta samotność była potrzebna. Może właśnie jest tak, że ona była potrzebna nie tylko tam na krzyżu Panu Jezusowi, ale jest potrzebna każdemu z nas po to, żebyśmy mogli dostrzec, żebyśmy mogli po pierwsze usłyszeć Pana Boga, żebyśmy mogli w naszym życiu w końcu odkryć to miejsce właśnie dla Niego, żebyśmy znaleźli to miejsce dla Boga w naszym życiu.

 

Karol Oparcik: To zdanie Chrystusa z krzyża jest dla nas wszystkich, zwłaszcza dla tych którzy w tym roku przeżywają różnego rodzaju trudności, tragedie, jakieś problemy. Właśnie może warto tymi słowami też się modlić słowami Psalmu 22. A możemy być pewni, że przyjdzie taki czas, w którym będziemy dziękować Panu Bogu za to dobro, które nam świadczył.

 

Fragmenty Ewangelii pochodzą z Pisma Świętego, Edycja Świętego Pawła, 2005.

 

Zobacz więcej: