Losy ludzkości – Cztery pory roku ze św. Hildegardą
Dzieje ludzkości to dzieje walki dobra ze złem, walki zasadniczo już wygranej przez dobro. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza dzisiaj, kiedy żyjemy w ciężkich czasach, gdy łatwo zwątpić. Zwycięstwo już się dokonało, więc wystarczy wytrwać na swoim miejscu i pozostać wiernym wyznawanym wartościom. Św. Hildegarda, patrząc na dzieje ludzkości, wyróżniła pewne etapy. Jolanta Zajdel rozmawia z dr hab. prof. UMCS Małgorzatą Kowalewską na temat idei św. Hildegardy dotyczących losów ludzkości.
Św. Hildegarda i chrześcijaństwo o historii
„Św. Hildegarda miała interesujące poglądy na temat dziejów ludzkości – rozpoczęła prof. Małgorzata Kowalewska. – W XIII w., a więc wiek po jej życiu, znana była głównie z pism dotyczących oceny historii i proroctw. Dopiero po kilkuset latach zapomnienia zaczęto ją odkrywać od strony medycyny i diety, innej twórczości, np. literackiej. Powiedziałabym jednak, że jej pisma dotyczące dziejów należą do jednych z najważniejszych w całym jej piśmiennictwie. Na samym początku trzeba jednak powiedzieć, że chrześcijaństwo przyniosło wielką zmianę w rozumieniu historii. Świat starożytny bowiem, na którym przecież opiera się również myśl starożytna, kierował się przede wszystkim koncepcją czasu jako koła, czasu, który powraca. Istniało pojęcie „wielkiego roku”, w którym to świat się zaczynał, w którym wyłaniał się z ognia i w którym się kończył, następowało zaognienie świata i wszystko zaczynało się od początku. U jednego z autorów znalazłam zdanie, że wówczas Zeus jest przez moment samotny. Nic nie istnieje, wszystko zniknęło i nie zdążyło się jeszcze odrodzić. Ten cykl, sam w sobie nieskończony, polega na identycznym odtwarzaniu układu rzeczywistości”.
Czas i wieczność
„Chrześcijaństwo zmieniło podejście do czasu. Zachowało oczywiście przekonanie, że istnieją pewne cykle, jak dzienny czy roczny. Pewne prace się powtarzają, jak w polu, raz siejemy, raz zbieramy, zasadniczo jednak czas wychodzi z wieczności. Wieczność to sposób istnienia Boga, wieczne teraz. Z niej wyłania się czas doczesny, tempus, którego istotą jest postępowanie krok po kroku, dzień po dniu, rok po roku, ale to wszystko zmierza z powrotem do wieczności. Jest to spojrzenie eschatologiczne. Świat ma swój początek, następnie rozgrywa się pewien dramat. Św. Hildegarda uważała, że wszyscy jesteśmy aktorami i pełnimy pewne role, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Każdy powinien odegrać właściwie to, co zostało dla niego zaplanowane. Za tą sceną działają dwie siły: siła Boga, który utrzymuje świat w istnieniu, czuwa nad człowiekiem i pragnie dla niego dobra i Lucyfer, upadły anioł, który nie potrafił się pogodzić z tym, że zajmuje drugie miejsce”.
Walka dobra ze złem
„Dzieje ludzkości to dzieje walki dobra ze złem, walki zasadniczo już wygranej przez dobro. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza dzisiaj, kiedy żyjemy w ciężkich czasach, gdy łatwo zwątpić. Zwycięstwo już się dokonało, więc wystarczy wytrwać na swoim miejscu i pozostać wiernym wyznawanym wartościom. Św. Hildegarda, patrząc na dzieje ludzkości, wyróżniła pewne etapy. Napisała, że na początku Adam był pełen sił witalnych. Były to jednak czasy prostackie, kiedy ludzie byli podobni do zwierząt, a nawet wchodzili z nimi w zbyt bliskie relacje. Były to czasy przed potopem, wiemy, jak to się skończyło. Już wtedy jednak pojawiła się pewna grupa ludzi chcących inaczej żyć. Pociągały ich inne obyczaje, pragnęli tworzyć wspólnotę. Po potopie pojawiła się kolejna epoka, sine lege, czyli bez prawa. Ludzie byli dzicy. Dominuje wciąż zwierzęce życie. Kolejny okres przypada na czas, kiedy Bóg dał Mojżeszowi tablice przykazań, sub lege, czyli pod prawem. To też nie była najlepsza sytuacja, bo prawo wymaga formalnego respektowania pewnego prawa. W religii żydowskiej szczegółowych przepisów było tak wiele, że nie sposób było ich wszystkich zachować. Kolejny okres zaczyna się wraz z Wcieleniem i powstaniem Kościoła. Św. Hildegarda porównuje Kościół do kwiatu, który się pojawił. Wówczas rozpoczyna się okres ludzkości, w którym my już żyjemy, sub gracio, czyli pod łaską. Jest to czas ochrzczonych, ludzi żyjących łaską. W tym ostatnim czasie występują jeszcze inne okresy”.
Zobacz więcej: