Chrystus przed Kajfaszem – Gerrit van Honthorst
Obraz holenderskiego malarza Gerrita van Honthorsta, „Chrystus przed Kajfaszem” lub inaczej „Chrystus przed najwyższym kapłanem”, dzięki opowieści Igi Niewiadomskiej, głęboko wprowadza nas w tajemnicę Wielkiego Piątku. Podejmując medytację w oparciu o ten niezwykły, obraz możemy zanurzyć się w męce i śmierci Chrystusa.
Historia obrazu
Obraz Gerrita van Honthorsta „Chrystus przed Kajfaszem” znajduje się obecnie w National Gallery w Londynie. Jest mało znany, ale inspirujący. Jest to obraz dosyć duży: 272 na 183 cm. Historycy mieli wątpliwości, czy na pewno Pan Jezus stoi przed Kajfaszem na obrazie. Scena dzieje się w nocy, stąd wiadomo, że na pewno nie chodzi o Piłata. Akcja dzieje się niedługo po pojmaniu Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Dzieło powstało w 1618 r. Malarz przebywał w tym czasie w Rzymie. Był zafascynowany Caravaggiem, o którym mówi się, że był mistrzowskim reżyserem, potrafiącym wydobyć pewne sceny i ukazać je w świetle. Taki sam jest Gerrit van Honthorst.
Treść obrazu
Jeśli patrzymy na obraz z punktu widzenia opowieści, wiemy, że Pan Jezus został odesłany przez Annasza do Kajfasza. Stoi teraz przed kapłanem w atmosferze nocnego przesłuchania. Dominująca ciemność nie daje nam wielu wskazówek. Postaci, poza dwiema głównymi, znajdują się w cieniu. Są to z pewnością faryzeusze. Moment uchwycony przez malarza wydaje się tym, kiedy Kajfasz pyta Chrystusa, czy On jest Mesjaszem. Wiemy z Ewangelii, że Pan Jezus raz potwierdza, a poza tym milczy. Efekty świetlne dodają dramaturgii dziełu, ale największą dramatyczność tworzy samo spotkanie.
Punkt centralny
W punkcie centralnym znajduje się świeca, która bardzo dobrze oświetla twarz siedzącego Kajfasza i stojącego Pana Jezusa. Kajfasz wydaje się być pewny swego, który zlecił to zatrzymanie. Ziściło się jego marzenie pojmania i poniżenia Chrystusa. Jest to chwila, kiedy mierzą się ze sobą dwie siły. Kajfasz grozi Panu Jezusowi, co widać w geście grożenia palcem. Jest on połączony z przekonaniem Kajfasza, że ma on moc, by zniszczyć skazańca i jest on zdany na jego łaskę. Leżące księgi jeszcze bardziej potwierdzają tę postawę. Kajfasz ma za sobą księgi, wiedzę, sanhedryn, które tylko potwierdzają jego rzekomą nieomylność.
Pan Jezus
Chrystus ma na obrazie złożone, związane ręce, nie wykonuje żadnych gestów, nie broni się. Wydaje się, że patrzy na Kajfasza, mówiąc milcząco: „Nie wiesz, co mówisz. Nie ma sensu z tobą rozmawiać”. W postawie Zbawiciela jest spokój mimo związania i nocnego przesłuchania. W tym czasie motyw ten nie był tak bardzo popularny. To nie rozmowa z Kajfaszem, ale przesłuchanie przed Piłatem, Ostatnia Wieczerza, Ecce Homo były tematami najczęściej podejmowanymi przez malarzy. Gerrit van Honthorst był nazywany we Włoszech „nocnym malarzem” i rzeczywiście, efekty świetlne, nastrój nokturnu, scena nocna sprawiają, że czujemy się wciągnięci w tę historię. Tak jakbyśmy my też siedzieli przy stole i patrzyli na całą sytuację. Malarz zmarł w Utrechcie w 1656 r. Pozostawił po sobie niewiele prac i nie zapisał się w historii sztuki jako postać szczególnie wybijająca się. Omawiany obraz zachęca jednak do biblijnej medytacji.
Zobacz więcej: