Strategie diabła, by nas dręczyć
Jak wygląda strategia Nieprzyjaciela? W jaki sposób jej nie ulec? Zacznijmy dziękować Bogu za to, że jest, że się nami opiekuje, że w każdej chwili możemy do Niego wrócić, za to, że jest stały i trwały, za to, że nam pomoże. Prośmy Go zwyczajnie o pomoc. Rozmawiajmy z Jezusem jak z przyjacielem. Mówmy Mu, że zależy nam na relacji z Nim, że Go kochamy, że chcemy być bliżej Niego. Doktor Anna Saj, świecka misjonarka w ramach katolickiego Instytutu Ewangelizacji Świata ICPE Misja, dzieli się swoim doświadczeniem wiary i przybliża receptę na zmianę postrzegania świata.
Szatan jest siewcą zwątpienia
„Jest plan nieprzyjaciela, który on zaprojektował dla ciebie i w tym planie jest kilka strategii – mówi dr Anna Saj. – Jedną z większych jego zasadzek, które mogą cię spotkać, jest powątpiewanie i niewiara. Jest to sytuacja, w której zaczynasz myśleć o tym, że to, co jest napisane w Słowie Bożym, nie dotyczy ciebie. Zaczynasz powątpiewać, że decyzje, które podjąłeś w oparciu o to, co Bóg ci powiedział, były niesłuszne. Zaczynasz powątpiewać w to, że Bóg cię kocha. Zaczynasz zgadzać się ze stwierdzeniem, że Bóg patrzy na ciebie jak na nieudacznika. Zaczynasz wtedy patrzeć na Boga, jako na kogoś, kto wraca do twojej przeszłości, wytyka ci twoje błędy. Nieprzyjaciel przypomina ci, jaki byłeś, tak jakbyś nie wyznał już swoich grzechów i za nie nie żałował. Jest w tobie niewiara w to, że Bóg cię usprawiedliwił i uświęcił”.
Szatan skłania nas do zmartwienia
„Kolejną strategią, która nas dręczy, to fakt, że ulegamy myśleniu głównie o troskach i zmartwieniach. Myślimy o tylu rzeczach w kategoriach, że ja muszę, ja potrzebują, bierzemy życie w swoje ręce i doprowadza nas to do tego, że jesteśmy wciąż zmartwieni o jutro. Zastanawiamy się, co to będzie, jak to będzie, dlaczego, nie wiemy. Zapominamy o Słowie Boga, który mówi, że skoro tak się troszczy o lilie wodne i ptaki powietrzne, to o ile bardziej o nas, ludzi. Nie martwmy się o to, co będzie jutro. Nie musimy być sfrustrowani tym, że czegoś nam brakuje, czegoś nie dokończyliśmy. Ufajmy Bogu, że jeśli powiedział On, że się nami zajmie, to się nami zajmie. W Liście do Filipian św. Paweł mówi, że w ogóle nie powinniśmy się o nic martwić. Nie powinniśmy mieć żadnych zmartwień w głowie, w związku tym strategią nieprzyjaciela jest to, by naszą głowę nimi wypełnić. Nie dajmy się. Jeśli przychodzi nam do głowy myśl, która mówi, że powinniśmy się bać, zacznijmy dziękować Bogu za to, że jest, że się nami opiekuje, że w każdej chwili możemy do Niego wrócić, za to, że jest stały i trwały, za to, że nam pomoże. Prośmy Go zwyczajnie o pomoc. Rozmawiajmy z Jezusem jak z przyjacielem. Mówmy Mu, że zależy nam na relacji z Nim, że Go kochamy, że chcemy być bliżej Niego”.
Szatan powoduje w nas chaos myśli
„Kolejną strategią złego ducha jest powodowanie w nas chaosu myśli. Czasami trudno nam usiąść i porozmawiać z Bogiem, bo nasze myśli wciąż się gdzieś błąkają, po różnych historiach. Nie możemy wtedy nabrać poczucia, że przebywamy z Bogiem, bo w naszych głowach jest całkiem coś innego. Pomyślmy o tym, że jest to strategia nieprzyjaciela. Zrozummy, że mamy broń. Bóg jest po naszej stronie. Przestańmy myśleć o tym, co możemy zrobić, a zacznijmy zastanawiać się, co Bóg może zrobić z naszym życiem. To my decydujemy, co jest w naszej głowie. Każda myśl, która się tam znalazła, jest tam, bo się na to zgadzamy. Myślmy o sobie tak, jak Bóg o nas myśli. Nie myślmy źle o współmałżonku czy o sobie. Zacznijmy myśleć pozytywnie. Zacznijmy myśleć zgodnie z tym, kim jest Bóg i jak On chce, abyśmy myśleli. Sprawmy, aby nasze życie przyniosło dobre owoce”.
Zobacz więcej: