SalveNET

Home / Przeczytaj  / Święty, który wymyślił konfesjonały i posługiwał chorym w czasie epidemii

Święty, który wymyślił konfesjonały i posługiwał chorym w czasie epidemii

Boromeusz

W 1575 r. Grzegorz XIII ogłosił tradycyjnie rok jubileuszowy, który ma miejsce w Kościele co 25 lat. Wierni pielgrzymowali wówczas nie tylko do Rzymu, ale także do innych ważnych sanktuariów. Jedno z nich znajduje się w Mediolanie. Jest to katedra, w której przechowuje się relikwię gwoździa Pańskiego. Tłumy przybyły także tam, ale niestety pośród pielgrzymów były osoby zakażone. Miasto nawiedziła epidemia dżumy (według innych źródeł ospy). Znalazł się jednak święty kapłan, któremu niestraszne było widmo śmierci. Postanowił służyć ciężko chorym i umierającym. Co ciekawe, zasłynął m.in. z tego, że wymyślił konfesjonały. Był to św. Karol Boromeusz.

 

Karol Boromeusz wobec władz

 

Jak podaje ks. Łukasz Żak, historyk Kościoła, władze hiszpańskie, które kontrolowały Mediolan, zakazały wówczas biskupowi wszelkich religijnych ceremonii. Św. Karol Boromeusz zgodził się na to, ale widział pewną niekonsekwencję w polityce władz. W 1576 r., kiedy epidemia dotknęła bardzo dużą część mieszkańców Mediolanu, do miasta przybył Juan de Austria, nieślubny syn cesarza Karola V, będącym wielkim zwycięzcą bitwy pod Lepanto z 1571 r. To właśnie on poprowadził wojska chrześcijańskie do zwycięskiego starcia z Imperium Osmańskim. Władze nie miały wtedy nic przeciwko wielkiej fecie urządzonej na cześć Juana de Austria. To spowodowało konflikt między arcybiskupem Mediolanu a gubernatorem hiszpańskim.

 

Karol Boromeusz pytał wtedy wówczas: „Przeszkadzały wam ceremonie jubileuszowe, a nie przeszkadza wam to, że organizuje się wielkie przyjęcie na cześć polityka hiszpańskiego?”. Innym przejawem niekonsekwencji było to, że władze Hiszpanii, kiedy epidemia zaczęła dotykać większość mieszkańców, opuściła po prostu miasto. Karol Boromeusz musiał wówczas nie tylko sprawować opiekę duszpasterską, duchową, ale musiał także przejąć odpowiedzialność za organizację pomocy sanitarnej. Otwierał nowe szpitale, wysyłał ludzi do domów umierających, by ci mogli ostatnie chwile swojego życia przeżyć w godnych warunkach. Oczywiście, najważniejsza dla Karola Boromeusza była opieka duchowa. Sam chodził do zarażonych, aby im udzielać ostatnich sakramentów i wysyłał do nich innych kapłanów.

 

Karol Boromeusz i „Msze zdalne”

 

Według ks. Łukasza Żaka św. Karola Boromeusza można uznać za kogoś, kto zapoczątkował praktykę Mszy zdalnych, znanych nam pod nazwą „Mszy online”. Wyznaczył bowiem 20 miejsc w mieście, gdzie znajdowały się piękne kolumny. To na ich szczycie zostały postawione specjalne krzyże. W miejscach tych odprawiano Msze święte. Ludzie, którzy nie mogli wychodzić z domów, śledzili je z okien. Ci, którzy byli bardziej oddaleni, przynajmniej wpatrywali się w krzyże, aby ten widok znaku zbawienia, był dla nich pociechą i wsparciem. Zaraza utrzymywała się długo. Pomimo modlitw i procesji Pan Bóg nie przychodził tak szybko z ratunkiem dla Mediolanu.

 

Zdesperowany Karol Boromeusz błagał władze miejskie, aby prosili wspólnie o pomoc św. Sebastiana, który uważany był za patrona w czasie zaraz i epidemii. Niechętny na początku, ale także przyparty do muru, gubernator miasta podjął decyzję, aby wybudować świątynię pod wezwaniem św. Sebastiana, która do dzisiaj stanowi element topografii sakralnej Mediolanu. Co ciekawe, do dzisiaj, 20 stycznia odprawiana jest w niej Msza dziękczynna, dlatego że w końcu, w 1577 r. epidemia ustąpiła.

 

Św. Karol Boromeusz jest dla nas szczególnym patronem. I dzisiaj jest bowiem wiele napięć między tym, co naucza Kościół a władzami świeckimi, które, choćby nawet w dobrej wierze, ograniczają możliwość odprawiania nabożeństw. Św. Karol rozumiał to napięcie, ale w tym trudnym czasie, nawet w odniesieniu do relacji państwo-Kościół, był człowiekiem pełnym roztropności. Módlmy się o tę roztropność i dla naszych pasterzy Kościoła i dla naszych władz, aby umieli szukać woli Bożej i dobra drugiego człowieka. Nie bójmy się także prosić o wstawiennictwo św. Sebastiana. Skoro pomógł mediolańczykom i nam pomoże.

 

 

Zobacz więcej:

Kościół w czasach zarazy, cz. III – św. Karol Boromeusz || ks. Łukasz Żak

 

Zachęcamy także do lektury:

 

Zobacz, co zalecała św. Hildegarda z Bingen w walce z wirusami