SalveNET

Home / Przeczytaj  / Pan Jezus chce być z człowiekiem w cierpieniu – Tajemnice obrazu Jezusa Miłosiernego

Pan Jezus chce być z człowiekiem w cierpieniu – Tajemnice obrazu Jezusa Miłosiernego

Wizerunek Jezusa Miłosiernego jest niezwykły z wielu powodów. Choćby dlatego, że jego współautorem jest sam Pan Jezus. Rozsławiony, za sprawą świętej siostry Faustyny, na całym świecie stanowi źródło nadziei i pociechy dla milionów ludzi w różnych zakątkach ziemi. Co jeszcze skrywa ten cudowny obraz? Zapraszamy do cyklu rozmów Katarzyny Supeł-Zaboklickiej z siostrą Rachelą Waszkiewicz ZSJM. Program był nagrywany w Ostrówku, gdzie mieszkała św. Faustyna. Pan Jezus przychodzi i rozjaśnia ciemności, które dręczą człowieka. Drugi odcinek jest o znaczeniu postaci i światła na obrazie Jezusa Miłosiernego.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Ostrówek, dom świętej Siostry Faustyny, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Obraz Jezusa Miłosiernego. Siostro, święto Miłosierdzia. O tym, że Jezus jest miłosierny, trzeba nam przypominać.

 

Siostra Rachela Waszkiewicz ZSJM: Tak. I dlatego w święto Miłosierdzia Bożego, czyli w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, Jezus obiecał, że ci, którzy się tego dnia spowiadają, czyli przede wszystkim będą w łasce uświęcającej i przyjmą komunię świętą, otrzymają odpust zupełny, przyjmując komunię świętą. I oczywiście pod warunkami, które daje Kościół, czyli potrzeba pomodlić się w intencji Ojca Świętego. Błogosławiony ksiądz Sopoćko mówił o tym, że ten dzień ze względu na te łaski, które obiecał Jezus tego dnia, jest podobny do dnia chrztu każdego z nas.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: To trochę takie przejście z tego, co ciemne, do tego, co świetliste.

 

Siostra Rachela Waszkiewicz ZSJM: Tak, bo grzech jest ciemnością, a Jezus światłością. I wtedy wchodzimy w Jego świetle i mamy prawo do tego, żeby być radosnymi.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Siostro, Jezus miłosierny w Ewangelii, Jezus miłosierny w obrazie. W jaki sposób my powinniśmy postrzegać właśnie tego Jezusa w Ewangelii, tego Jezusa Miłosiernego?

 

Siostra Rachela Waszkiewicz ZSJM: Dobrze jest czytać Ewangelię właśnie przez pryzmat tego, że On jest miłosierny. Lubię czytać Ewangelię. Myślę, że przez to, że jestem siostrą Jezusa Miłosiernego, zwracam uwagę, na ile Ewangelia jest powiązana z obrazem Jezusa Miłosiernego. I taka pierwsza ikona, która nam się odsłania, gdy patrzymy na obraz Jezusa Miłosiernego, to jest ikona, obraz, który wyłania się z tego wydarzenia, kiedy Jezus przychodzi do uczniów zamkniętych w Wieczerniku po Jego śmierci i po zmartwychwstaniu Chrystusa, choć uczniowie jeszcze tego jakoś nie umieją doświadczać, bo to wszystko przed nimi. Jezus tego dnia przychodzi do uczniów przez drzwi zamknięte i mówi do nich: „Pokój wam”. Lubię zadawać pytanie osobom, które przychodzą i są ciekawe, o czym jest obraz Jezusa Miłosiernego? Bo to nie jest takie oczywiste. I moje pytanie do tych słuchaczy brzmi: „Co by było na tym obrazie, gdyby nie było na nim Jezusa Miłosiernego?”.

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Byłaby ciemność. Jezus jest jednak takim naprawdę namacalnym znakiem światłości, tej zewnętrznej i tej światłości wewnętrznej, bo On jest światłem.

 

Siostra Rachela Waszkiewicz ZSJM: Tylko jest ciekawe, że kiedy patrzymy na obraz Jezusa Miłosiernego, w ogóle nie widzimy tej ciemności. Kiedy rozmawiam z ludźmi, to bardzo często osoby proszące o rozmowę zaczynają od swojej ciemności. Więc pytanie pojawia się, na co my w swoim życiu patrzymy: na więcej ciemności? Czy wpatruję się w to, że Jezus jest z nami i nas prowadzi wśród naszych trudności, które czasami przeżywamy jako ciemność?

 

Kasia Supeł-Zaboklicka: Siostra zwraca tutaj uwagę na niezwykle ważny element naszego życia. To, że nie zawsze jest łatwo. To, że są cierpienia, to, że jest ból, są zranienia. My zatrzymujemy się właśnie przy tej ciemnej ścianie, a wystarczy zrobić krok. Ale ten krok jest niezwykle trudny. Czasami Jezus pokazuje nam, że warto, że warto postawić na Niego, na to miłosierdzie i to cierpienie będzie nam towarzyszyć, ten ból, te zranienia czy choroby, czy też lęki. One będą nam towarzyszyć. Ale to nie będzie na tyle istotne tło w naszym życiu, że będzie nam przysłaniało Pana Boga.

 

Siostra Rachela Waszkiewicz ZSJM: Może nam przysłaniać. Dlatego Jezus, zobaczmy, jest na tym obrazie na środku. Właśnie w tym fragmencie słyszymy takie słowo: „Jezus przyszedł, stanął pośrodku”. To jest 20. rozdział Ewangelii świętego Jana. Jezus przyszedł i stanął pośrodku. Na środku tego obrazu jest Jezus Miłosierny. I pytanie do każdego z nas brzmi: „Czy ja zapraszam do swoich ciemności, do swoich trudności, do swojego cierpienia, do swoich lęków Jezusa Miłosiernego?”.

 

Zobacz więcej: