SalveNET

Home / Przeczytaj  / Ciężary w duchowej walce

Ciężary w duchowej walce

Ciężary

Na siłowniach obowiązuje zasada, aby nie rzucać ciężarami. Jest to przejaw kultury, dzięki któremu nie niszczy się podłogi i nie przeszkadza innym. Jak to jest natomiast w życiu duchowym? Czy tam też obowiązuje ta zasada? Antycoach brat Szymon uważa, że tak.

 

Ciężary i egoizm

 

Na siłowni można zaobserwować zjawisko, że niektóre osoby, które tam przychodzą, zaczynają się czuć bardzo pewnie i zachowywać egoistycznie. M.in. rzucają wówczas ciężarami, które traktują jak swoje zabawki. A konkretnie, nie jak swoje, ale takie, za które się zapłaciło w ramach abonamentu, więc można zrobić z nimi, co się chce. Widać w tym brak szacunku do sprzętu, brak troski o dobro wspólne.

 

Podobnie w życiu każdego z nas dostrzec można taką pretensjonalność, która objawia się lekceważeniem innych i tego, co nas otacza. Do tego dochodzi złość na bliźniego i groźna tendencja w życiu duchowym, jaką jest porównywanie się z innymi.

Nie porównuj się z innymi

 

Według pewnego badania psychologicznego na obniżanie się poczucia własnej wartości a nawet na pojawianie się depresji wśród Polaków duży wpływ ma właśnie porównywanie się z innymi. Rodzi się wówczas pogarda lub zazdrość, która prowadzi do frustracji. Zawsze skutkiem tego jest skupianie na sobie, na tym, co ja o sobie myślę, jak wypadam na tle innych.

 

Pojawia się wówczas niebezpieczne zjawisko postrzegania innego człowieka jak bożka. Jest czymś więcej wówczas niż tylko idolem, kimś kto nas inspiruje. Nie chodzi przy tym o sytuację, gdy postrzegam kogoś jako trenera, kogo drogą staram się kroczyć, na kogo patrzę i uczę się unikania pewnych błędów. Drugi staje się kimś od kogo całkowicie uzależniam poczucie własnej wartości.

 

Zakłamywanie rzeczywistości

 

Kiedy porównujemy się z innymi, wpadamy w pułapkę fałszu. Najczęściej bowiem niewiele wiemy o tej drugiej osobie, mamy tylko jej wyobrażenie i kierując się nim, tworzymy zupełnie nieprawdziwy wizerunek siebie. Kiedy natrafiamy na kogoś, kto naszym zdaniem modli się lepiej od nas, rozumie Pismo lepiej od nas, dzieli się z innymi lepiej od nas, czujemy się jedynie coraz gorzej.

 

Kierujemy się wówczas wrażeniami, a nie faktami. Zaczynamy brać coraz więcej ciężarów na siebie, aby poczuć się lepiej, ale to nas przygniata. Odbiera nam to radość życia. Nie cieszymy się już tym, co robimy, nie potrafimy realnie ocenić naszej sytuacji, naszego rozwoju, ale stawiamy sobie jakieś cele nie do spełnienia.

 

Ratunkiem na to jest pokora, aby wiedzieć kim się jest, znać swoje zalety, ale i wady. Dzięki niej nie porównujemy się z innymi, rozumiejąc, że każdy z nas jest w innym miejscu.

 

Kultura życia duchowego

 

Ciężary, właściwe ich traktowanie, będzie w naszym życiu chrześcijańskim polegać na uszanowaniu innych, na życzliwości, na nie postrzeganiu ich jako wrogów czy zabawek, ale kogoś kto też jest osobą, kto domaga się uwagi, może potrzebuje pomocy.

 

 

Zobacz więcej:

Ciężary || DUCHOWA SIŁKA #09