Powinniśmy mieć zdrową ambicję bycia świętymi – bp Romuald Kamiński
Jak żyć, by było to życie pełne sensu? Czym jest świętość? Dlaczego tak często się jej wstydzimy? Dlaczego warto modlić się za pośrednictwem świętych? Na te pytania odpowiada bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski, podkreślając, że każdy z nas powinien mieć zdrową ambicję bycia świętym.
Sensowne uporządkowanie życia
Nie jest łatwo zorganizować swoje życie w sposób sensowny. Mądrym sposobem na to jest dążyć codziennie i wytrwale do świętości. Powstaje jednak pytanie, czy sama świętość jest dla nas dzisiaj zrozumiała. Większość ludzi, gdyby miała wypełnić ankietę dotyczącą tego, jak patrzą na problem świętości w swoim życiu i czy do niej dążą, odpowiedziałoby zapewne w sposób świadczący, że do niej nie zmierzają. Wynika to z tego, że większość dopiero po latach uświadamia sobie, jak ważna jest świętość, zaczyna jej pragnąć, co więcej kochać to pragnienie świętości.
Wstydzimy się świętości?
Bp Romuald Kamiński przytoczył obraz rozmowy kolegów, w której przewija się wiele tematów i żartów, ale kiedy pojawiłby się hipotetycznie temat świętości, szybko okazałoby się, że kompania się rozpadła. Uciekamy od tematu świętości. Co więcej, tak jakbyśmy się jej wstydzili. Realizujemy ją więc niejako ukradkiem. Jesteśmy ludźmi słabymi i tylko Miłosierdzie Boże sprawia, że wciąż pozostajemy na drodze do zbawienia. Pan Bóg, jak ojciec czy matka, szuka w nas nawet najmniejszej drobiny dobra, aby ją wykorzystać i nas poprowadzić właściwą drogą.
Upodabniajmy się do Pana Jezusa
Do świętości jesteśmy wezwani wszyscy i realizujemy ją poprzez upodobnianie się do Pana Jezusa. Nigdy Mu nie dorównamy, ale nie może to nas zniechęcać. Sam fakt, że możemy do niej dążyć jest efektem wspaniałomyślności i wielkoduszności Boga względem nas. Pan Bóg mógłby powiedzieć przecież, że stawia nam granice, abyśmy się nie martwili, ale wtedy nie byłoby w nas zachęty do postępu. Wyobraźmy sobie trenera, który mówi skoczkowi, że planuje, iż w tym sezonie skoczy 2,10 m. Skoczek ten może powiedzieć do siebie, że w ogóle nie musi trenować, bo skacze tak bez rozgrzewki. Podobnie jest w naszym życiu duchowym.
Kim są święci?
Święci to te osoby, które Kościół nam przedstawia jako wzory. Pamiętać jednak trzeba, że w litanii jest wymienionych tylko kilkudziesięciu świętych, podobnie w księgach liturgicznych – mieści się ich tylko ułamek. Gdybyśmy jednak nawet wzięli pod uwagę wszystkich świętych i błogosławionych wyniesionych na ołtarze, to wciąż nie będziemy mieli wszystkich. Każdy człowiek bowiem, który w łasce uświęcającej kończy swoje życie, jest na najlepszej drodze do nieba, czyli jest świętym. Mamy ich w swoim gronie. Ci, którzy od nas odchodzą, nasi rodzice czy dziadkowie, to często byli dobrzy ludzie i święci, chociaż nigdy nie zostaną zaliczeni w oficjalny poczet świętych.
Módlmy się przez wstawiennictwo świętych
Każdy święty jest wyjątkowym przyjacielem Boga. Dlatego modlitwa za ich wstawiennictwem jest tak niebywale skuteczna. Warto pomyśleć o tych, których znaliśmy bliżej, którzy żyli w jedności z Bogiem, a którzy już odeszli. Także przez ich pośrednictwo możemy się modlić, wierząc, że nam pomogą.
Dążmy do świętości już dzisiaj
„Nie czekajmy 50 lat, żeby stać się człowiekiem sprawiedliwym czy cichym, a nie awanturnikiem. Żebyśmy umieli przebaczać, a nie tylko wymagać od innych i w ten sposób będzie odbywać się przeobrażanie nas, czyli postępowanie w świętości. To jest nasze zadania od rana do wieczora i od wieczora do rana. To jest nasz cel. Jeśli ktoś nawet krępuje się, nie chce wobec innych mówić o sprawach tak istotnych jak świętość, to niech wie, że innego sensownego oblicza kształtowania życia na ziemi nie ma. Wszystko inne będzie pomyłką” – mówił biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński.
Opracowano na podstawie kazania bpa Romualda Kamińskiego wygłoszonego w uroczystość Wszystkich Świętych podczas homilii w parafii Przemienienia Pańskiego w Radzyminie w 2020 r.
Zobacz więcej: